Rafał Grzyb czeka na ostatni mecz Jagiellonii Białystok. "Niech ten sezon już się skończy"
Obecne rozgrywki są ogromnym rozczarowaniem dla Jagiellonii Białystok. Na ostatnie spotkanie i następujący po nim urlop z utęsknieniem czeka obecny szkoleniowiec drużyny, Rafał Grzyb.
Zwolnienie Bogdana Zająca na niewiele zdało się zespołowi z Podlasia. Przed ostatnią kolejką zajmuje on dopiero jedenaste miejsce w tabeli. Trener "Jagi" czeka już na koniec rozgrywek.
- Niech ten sezon już się skończy, bo było wiele nieprzyjemnych chwil. Można powiedzieć, że sypiemy głowy popiołem po każdym spotkaniu. Rozmawiamy o tym dużo i za każdym razem efekt jest daleki od oczekiwań, zarówno naszych, jak i kibiców. Zdajemy sobie sprawę, że są niezadowoleni z tego sezonu, my również - powiedział Grzyb na konferencji prasowej.
- Gdybyśmy walczyli o inne cele, to można powiedzieć, że byłoby fajnie, a tak zawodnicy, myślę, że są już zmęczeni. Dochodzą do tego kontuzje, niezadowolenie i te urlopy po ostatnim meczu bardzo się przydadzą - dodał.
Na zakończenie rozgrywek "Jaga" zmierzy się z Lechią Gdańsk. Ekipa z Trójmiasta wciąż ma realne szanse na to, aby zakwalifikować się do europejskich pucharów. Grzyb ma tego świadomość.
- Lechia to niewygodny rywal, który potrafi dobrze grać w szybkim ataku. To zespół mający również predyspozycje do tego, żeby strzelać gole po stałych fragmentach gry, ale też nieobliczalny, bo dobre spotkania przeplata słabszymi - ocenił.
- Myślę, że szansa zajęcia czwartego miejsca będzie ich mocno mobilizować i przyjadą tutaj naprawdę głodni zwycięstwa - zakończył szkoleniowiec.