Rafał Boguski żegna się z Wisłą Kraków. "To były dla mnie niesamowite lata"
Rafał Boguski w rozmowie z "Gol24.pl" podsumował swoją przygodę z Wisłą Kraków. Zawodnik po sezonie rozstanie się z klubem. - To, co udało mi się z nią wywalczyć, przerosło moje dziecięce marzenia - oznajmił 36-latek.
Boguski to jedna z legend "Białej Gwiazdy". Pomocnik przy Reymonta gra od 15 lat. W tym czasie dla Wisły wystąpił w 374 meczach. Zdobył w nich 64 bramki oraz zanotował 48 asyst.
Boguski w miniony weekend po raz ostatni zagrał w barwach Wisły na jej stadionie. Zawodnik nie ukrywa, że był to dla niego szczególny moment.
- Gdy wchodziłem do gry, przegrywaliśmy 1:2 i chciałem coś dać od siebie Wiśle. Miałem jednak świadomość, że to jest ten ostatni raz. Serce zabiło mocniej, tego nie będę krył - stwierdził.
- Gra w Wiśle i to, co udało mi się z nią wywalczyć, przerosło moje dziecięce marzenia. To były dla mnie niesamowite lata. I nie chodzi tylko o mecze, tytuły. Patrzę na to również z takiej ludzkiej strony i jestem niezwykle szczęśliwy, że mogłem na co dzień spotykać tak wspaniałych ludzi - dodał.
Boguski wskazał też najlepsze momenty, jakie przeżył w Wiśle Kraków. Piłkarz ze szczególnym sentymentem odniósł się do fetowania mistrzowskich tytułów.
- To najmilsze momenty, gdy po długim sezonie, po ciężkiej pracy piłkarz może świętować mistrzostwo. Nigdy nie zapomnę tych mistrzowskich fet, krakowskiego Rynku po brzegi wypełnionego naszymi kibicami. To było coś wspaniałego - zakończył.