Rafael Leao dał koncert na San Siro. Dublet Portugalczyka i pewna wygrana Milanu [WIDEO]

Podopieczni Stefano Pioliego są jedną z rewelacji tego sezonu w Champions League, ale muszą myśleć o tym, aby zakwalifikować się do kolejnej edycji rozgrywek. Do tego potrzebny jest dobry finisz w Serie A.

W niedzielny wieczór na San Siro przyjechało walczące o utrzymanie Lecce. Tak jak można było się spodziewać, to Milan od początku był stroną dominującą i dążył do otwarcia wyniku.

Szczęścia próbował między innymi Tonali, lecz jego strzał obronił bramkarz. Po kwadransie rywali sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy. Początkowo uznał, że Baschirotto faulował Theo Hernandeza, lecz analiza VAR wykazała, że nie ma mowy o przewinieniu.

Po chwili Lecce mogło zaskoczyć rywali. Lameck Banda główkował z kilku metrów, lecz piłka trafiła w słupek. W końcówce pierwszej połowy skuteczniejszy był Rafael Leao, wykorzystując dośrodkowanie Tonaliego.

W drugiej części spotkania Lecce mogło doprowadzić do wyrównania, ale po strzale Strefezzy na posterunku był Maignan. "Rossoneri" mieli też przede wszystkim Leao, który w 74. minucie przeprowadził kolejną fenomenalną akcję.

Rozpoczął ją jeszcze na własnej połowie, a później przedarł się z piłką aż w pole karne rywali i nie dał szans bramkarzowi. To właśnie dzięki Portugalczykowi Milan wygrał całe spotkanie 2:0.

W efekcie "Rossoneri" awansowali na piąte miejsce w tabeli, wyprzedzając lokalnego rywala, Inter. Strata "Rossonerich" do drugiego Lazio nie jest duża - wynosi obecnie pięć punktów.