Radosław Sobolewski wskazał największy mankament Wisły Płock. "Zabrakło skuteczności w polu karnym"

Wisła Płock rzutem na taśmę zremisowała na własnym boisku ze Stalą Mielec w meczu 1. kolejki PKO Esktraklasy. Mimo niedosytu Radosław Sobolewski był zadowolony z postawy swoich zawodników.
"Nafciarze" na inaugurację sezonu mierzyli się z jednym z beniaminków - Stalą Mielec. Choć nie udało im się odnieść zwycięstwa, to szkoleniowiec Wisły, Radosław Sobolewski, docenił zdobyty punkt.
- Tak naprawdę w tym meczu mieliśmy bardzo duże posiadanie piłki, chyba największe odkąd jestem w Płocku i nieźle wyglądało to do 16. metra. Gdzieś ta nasza gra się zazębiała, natomiast zabrakło ostatecznie tej skuteczności w polu karnym przeciwnika Tam nas brakowało, tam nie byliśmy zbyt groźni i nad tym na pewno będziemy pracować - powiedział.
- Nie udało się dziś wygrać, a bardzo zależało nam na zdobyciu trzech punktów przed własną publicznością, ale chciałbym pochwalić zespół za walkę do samego końca mimo niekorzystnego wyniku, za chęć i determinację, aby odwrócić losy meczu - dodał.
- Miałem nadzieję, że jeszcze w końcówce uda się strzelić bramkę na 2:1, ale niestety już nie starczyło na to czasu. Za nami pierwszy mecz, pracujemy dalej, bo widzimy jak dużo jeszcze przed nami - zakończył.