Radosław Sobolewski: Moi piłkarze walczyli dzielnie i na pewno chcieli wygrać

Trener Wisły Płock Radosław Sobolewski nie miał uwag do swoich podopiecznych mimo przegranej w Gdańsku z Lechią 0:2 w ramach 18. kolejki PKO Ekstraklasy.
"Nafciarze" z Mazowsza doznali trzeciej porażki w pięciu ostatnich spotkaniach i spadli na ósme miejsce w tabeli.
- Chciałbym podziękować swoim chłopakom, że do końca walczyli, że do końca chcieli zmienić rezultat, a walczyli także z problemami, które mamy w drużynie od półtorej tygodnia. Z wszelkimi chorobami, które nas dopadły - wyznał Sobolewski dla oficjalnego serwisu klubu z Mazowsza.
- Już przed meczem z Lechem Mateusz Szwoch zgłosił grypę jelitową, przed Lechią podobne problemy miał Michał Marcjanik. Ricardinho czuł się z kolei tak źle, że z hotelu zabrała go karetka. Jeśli chodzi o mecz, to nie zaczął się on dla nas dobrze, bo już na samym początku musieliśmy dokonać zmiany wymuszonej kontuzją Piotra Tomasika. Kolejna także była spowodowana urazem, tym razem Suada Sahitiego - podkreślił opiekun "Nafciarzy".
- Tym bardziej chciałbym podkreślić, żeby wszyscy nasi kibice wiedzieli, że moi piłkarze walczyli dzielnie i na pewno chcieli wygrać. Niestety nie udało się. Chcemy pogratulować zespołowi Lechii zwycięstwa i życzymy powodzenia w kolejnych spotkaniach - podsumował Sobolewski.
(za wisla-plock.pl)