Radomiak nie wykorzystał gry w przewadze. Piękna akcja lidera Górnika Zabrze [WIDEO]
![Radomiak nie wykorzystał gry w przewadze. Piękna akcja lidera Górnika [WIDEO] Radomiak nie wykorzystał gry w przewadze. Piękna akcja lidera Górnika [WIDEO]](https://pliki.meczyki.pl/big700/474/65748c6b9b4b5.jpg)
Radomiak Radom zremisował 1:1 z Górnikiem Zabrze w sobotnim meczu Ekstraklasy. Oba gole padły w pierwszej połowie spotkania. Gospodarze nie potrafili wykorzystać tego, że niemal całą drugą połowę grali w przewadze.
Od początku meczu niezłe tempo prezentowali piłkarze obu zespołów. Po Górniku nie było widać, że ma za sobą 120 minut pucharowego grania przeciwko Pogoni Szczecin, a Radomiak chciał po ponad dwóch miesiącach znów wygrać na własnym terenie. W wyniku starcia z siódmej minuty problemy z dojściem do siebie miał Pedro Henrique. Wydawało się, że napastnik gospodarzy nie będzie mógł kontynuować gry, ale ostatecznie zmiana nie była potrzebna.
W 19. minucie spotkania goście wyszli na prowadzenie. Po niefrasobliwym rozegraniu autu przez graczy Radomiaka piłkę przejęli goście. Do zagranej przez Adriana Kapralika piłki popędził Lawrence Ennali i swój sprint przez połowę boiska zakończył celnym strzałem. Kibicom mogła przypomnieć się jego akcja z ligowego meczu z Pogonią.
Strata bramki podrażniła gospodarzy, którzy chcieli szybko doprowadzić do wyrównania. Szczęścia dwukrotnie próbował Lisandro Semedo, ale bezskutecznie. Radomiak coraz więcej czasu spędzał w ataku pozycyjnym. I to w końcu przyniosło skutek w końcówce pierwszej połowy spotkania. Dośrodkowanie Rafała Wolskiego z rzutu rożnego w 44. minucie na gola głową zamienił Raphael Rossi.
Od 51. minuty piłkarze z Zabrza grali w osłabieniu. Norbert Barczak faulował Rafała Wolskiego za co obejrzał żółtą kartkę. Było to jego drugie napomnienie w tym meczu, dlatego musiał opuścić boisko. Jan Urban szybko zareagował na niekorzystne dla jego zespołu wydarzenia. Murawę opuścił Sebastian Musiolik, którego zastąpił Paweł Olkowski.
Mimo gry w dziesiątkę Górnik nie chciał tylko się bronić. Groźnym, płaskim strzałem z dystansu popisał się Dani Pacheco. Piłka powędrowała jednak obok bramki Alberta Posiadały. Chwilę później po podaniu od Michala Siplaka przed sporą szansą stanął Kapralik, ale fatalnie spudłował. Dla grającego w przewadze Radomiaka było to jednak kolejne ostrzeżenie. W kolejnych minutach nadal wydawało się, że to Górnik ma na boisku o jednego gracza więcej. Radomiakowi brakowało argumentów, a goście raz po raz próbowali zaskoczyć Posiadałę strzałami z dystansu.
Gospodarze groźniej zaatakowali na kwadrans przed końcem meczu. Dobrą interwencją popisał się Olkowski, który wybił piłkę na rzut rożny. W 82. minucie bliski pokonania Daniela Bielicy był Pedro Henrique, ale bramkarz Górnika świetnie obronił jego strzał głową. Radomiak próbował jeszcze zaskoczyć rywala po rzucie rożnym, ale tym razem Bielica bez wysiłku obronił strzał. Golkiper gości uratował swój zespół jeszcze w doliczonym czasie gry, a wynik nie uległ już zmianie.