PZPN zareagował na doniesienia w sprawie Bartosza Salamona. Wiadomo, co z meczem reprezentacji Polski
Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN, poruszył temat Bartosza Salamona. Po wczorajszych doniesieniach dotyczących kontroli antydopingowej pojawiły się niesprawdzone informacje dotyczące meczu reprezentacji Polski z Albanią, w którym gracz Lecha Poznań wystąpił w pierwszym składzie.
W miniony wtorek Lech Poznań przekazał niepokojące informacje. Wynik kontroli antydopingowej Bartosza Salamona, wykonanej po meczu w Lidze Konferencji Europy, dał wynik pozytywny. W związku z tym zaczęto zastanawiać się nad możliwymi konsekwencjami nie tylko dla zawodnika, ale też dla "Kolejorza" i reprezentacji Polski.
Nie brakowało gorączkowych spekulacji, które sugerowały, że obu drużynom grozi walkower za spotkania z Djurgarden oraz Albanią. Kwestię starcia w ramach eliminacji EURO 2024 wyjaśnił już Jakub Kwiatkowski.
- Tak jak wszyscy, jesteśmy mocno zaskoczeni sprawą Bartka Salamona. Mamy nadzieję, że zostanie to szybko wyjaśnione. Ta sprawa nie będzie miała żadnego wpływu na ostatnie mecze reprezentacji, gdyż kontrola antydopingowa odbyła się po meczu rozgrywek klubowych - podkreślił rzecznik PZPN w rozmowie z portalem "WP Sportowe Fakty".
Przyszłość Salamona jest jednak niejasna. Lech podał, że zawodnik będzie mógł występować w następnych meczach aż do wyjaśnienia całej sprawy. Z doniesień naszego redaktora, Tomasza Włodarczyka, wynika, że "Kolejorzj" jest w kontakcie z UEFA. Federacja poinformowała polski klub, że postępowanie w tego typu sprawach może być długotrwałe. Od wykrycia niedozwolonej substancji w próbce A do wydania decyzji o zawieszeniu może potrwać od półtora miesiąca do nawet pół roku. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
Niemniej konsekwencje dla stopera mogą być bardzo poważne. Przykładem historia Andre Onany, który został zawieszony na dziewięć miesięcy w związku ze stosowaniem diuretyków. Na cały Ajax nie nałożono wówczas kary zespołowej.
W tym sezonie Salamon wystąpił w 13 meczach Lecha. 31-latek jest uważany za kluczową postać drużyny Johna van den Broma.