PZPN zapłaci za krytykę Santosa. Wiceprezes ujawnił kolejny szczegół rozstania z Portugalczykiem

PZPN zapłaci za krytykę Santosa. Wiceprezes ujawnił kolejny szczegół rozstania z Portugalczykiem
Piotr Matusewicz/Pressfocus
Wiemy coraz więcej o warunkach, na jakich Fernando Santos rozstał się z PZPN. Portugalczyk doprowadził do tego, by związkowi działacze go nie krytykowali.
Kadencja Fernando Santosa okazała się kompletnym nieporozumieniem. Reprezentacja Polski pod jego wodzą zdobyła zaledwie sześć punktów w pięciu meczach eliminacjach Euro 2024. Awans kadry na tę imprezę jest niepewny.
Dalsza część tekstu pod wideo
PZPN rozwiązał kontrakt z Portugalczykiem za porozumieniem stron. Według mediów wypłaci mu jeszcze dwie pensje - październikową i listopadową. Jeśli biało-czerwoni awansują do mistrzostw Europy, 68-latek otrzyma część wynegocjowanej wcześniej premii za zrealizowanie celu.
Nie są to jedyne ustalenia między PZPN a Santosem. Okazuje się, że Portugalczyk spróbował zamknąć usta działaczom federacji.
Henryk Kula, wiceprezes PZPN, zdradził w rozmowie z "Radiem eM", że zgodnie z zawartym porozumieniem ewentualna krytyka byłego selekcjonera ze strony związkowych działaczy może kosztować federację 50 tysięcy euro.
Nie jest tak, że wszyscy działacze PZPN milczą na temat Santosa. W rozmowie z Meczykami cierpko jego kadencję podsumował Radosław Michalski. Wywiad z członkiem zarządu federacji przeczytacie TUTAJ.
Bałagan po Santosie ma posprzątać Michał Probierz. W roli selekcjonera zadebiutuje 12 października w meczu z Wyspami Owczymi.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski22 Sep 2023 · 16:40
Źródło: Radio eM

Przeczytaj również