PZPN zaliczył jeszcze jedną wpadkę. "Tylko proszę za to nikogo nie zwalniać"

Polski Związek Piłki Nożnej zdecydowanie nie notuje najlepszego okresu. Szymon Jadczak odkrył kolejną drobną wpadkę federacji.
W ostatnich tygodniach piłkarska przestrzeń medialna została zdominowana przez temat różnych afer związanych z PZPN. Jedna z nich dotyczyła obecności Mirosława Stasiaka na pokładzie samolotu, którym reprezentanci Polski wracali z Mołdawii po porażce 2:3.
Problemem piłkarskiego związku była kwestia komunikacji i reagowania na kolejne niedociągnięcia. Okazuje się, że zaniedbania obejmują również oficjalną stronę PZPN.
Na anglojęzycznej wersji witryny nie zaktualizowano informacji na temat obecnego selekcjonera. Wciąż możemy przeczytać, że naszą kadrę prowadzi Czesław Michniewicz, aktualny trener Abha FC.
- Na angielskiej wersji strony PZPN czas się zatrzymał (tylko proszę za to nikogo nie zwalniać - napisał Jadczak, oznaczając jednocześnie Łukasza Wachowskiego, sekretarza generalnego PZPN.
Dziennikarz "Wirtualnej Polski" nawiązał do zwolnienia przez PZPN szeregowego pracownika, którego obarczono winą za obecność Antoniego Fijarczyka, sędziego skazanego za korupcję, w klipie promocyjnym. O kulisach całej sprawy szerzej pisaliśmy TUTAJ.
Powyższe kontrowersje będą szeroko omawiane w programie "Pogadajmy o Piłce" na naszym kanale Youtube, który rozpocznie się o godzinie 10:00. Jednym z gości będzie Tomasz Kozłowski, nowy dyrektor komunikacji i mediów PZPN.
