PSG znów zamierza wzmocnić siłę ognia. To może być wielki transfer, nie pieniądze są problemem
Latem 2023 roku PSG może przejść wymuszoną rewolucję. Zdaniem "L'Équipe" klub chce jednak zachować odpowiednią jakość siły ataku i zamierza sprowadzić Jonathana Davida.
Obecny sezon może być ostatnim dla gwiazdorskiego tercetu PSG. Klub nie zamierza sprzedawać Kyliana Mbappe, ale w wypadku Leo Messiego i Neymara sytuacja nie jest już tak prosta.
Pierwszy z nich ma umowę ważną tylko do 30 czerwca 2023 roku i nic nie wskazuje na to, aby współpraca miała zostać przedłużona. Argentyńczyk jest kuszony przez liczne kluby, a prym w tej kwestii wiedzie FC Barcelona, która już dokonuje konkretnych ruchów. Plany "Dumy Katalonii" opisywaliśmy TUTAJ.
Neymar zaś coraz częściej jest kontuzjowany i potrzebuje przerwy. Co więcej, Brazylijczyk sam podgrzewa plotki dotyczące swojej przyszłości - ostatnio rzucił, że chciałby wrócić do rodzinnego Santosu.
W związku z tym włodarze PSG rozglądają się za nowymi zawodnikami, którzy mogliby powetować potencjalne straty. Zdaniem "L'Équipe" na szczycie listy życzeń znajduje się Jonathan David z Lille.
Reprezentant Kanady został wyceniony przez swój klub na 65 milionów euro, co prawdopodobnie nie stanowiłoby większego problemu dla "Paryżan". Chociaż kwota transferu byłaby ogromna, to francuski hegemon więcej płacił już za trzech piłkarzy.
Zamiary PSG są jednak wstrzymane przez inny czynnik - na ten moment nie wiadomo, kto poprowadzi drużynę w kolejnym sezonie. Pozycja Christophe Galtiera jest więcej niż zagrożona, Francuz ma pożegnać się ze stanowiskiem po zakończeniu bieżących rozgrywek. Wobec tego na ten moment nie podjęto żadnych rozmów z Lille, bowiem trudno dokonywać tak dużych kroków bez aprobaty ze strony nowego szkoleniowca.
David jest postacią świetnie znaną na francuskich boiskach. 23-latek gra w Lille od 2020 roku i do tej pory zdobył 55 bramek w 130 meczach swojego zespołu.