PSG. Wściekły Neymar. Brazylijczyk szybko opuścił stadion po wyrzuceniu go z boiska. "W stylu Ronaldo"
Neymar nie przyjął najlepiej czerwonej kartki, którą otrzymał w środowym meczu z Strasbourgiem. Jak donoszą francuskie media, Brazylijczyk opuścił stadion PSG błyskawicznie po wyrzuceniu go z boiska.
To nie jest udany czas Neymara. Gwiazdor PSG i reprezentacji Brazylii stracił część mundialu z powodu kontuzji. Co więcej, jego kadra bardzo szybko, bo już w ćwierćfinale pożegnała się z turniejem. Piłkarz przyznawał, że ta niespodziewana klęska mocno go uderzyła.
Brazylijczyk wrócił jednak do gry w klubie. Pierwszy mecz po przerwie PSG rozgrywało w środę ze Strasbourgiem. Neymar nie będzie jednak wspominał tego spotkania z uśmiechem na ustach. Bardzo szybko, bo w ciągu dwóch minut, zapracował na dwie żółte kartki. W efekcie wyleciał z boiska już w 63. minucie gry.
Co więcej, drugie "żółtko" otrzymał za... symulowanie w polu karnym, gdy próbował wymusić na arbitrze podyktowanie "jedenastki". Po otrzymaniu czerwonej kartki nie mógł się pogodzić z decyzją sędziego.
To zdarzenie wpłynęło na niego tak mocno, że, jak donoszą francuscy dziennikarze, po udaniu się do szatni błyskawicznie spakował swoje rzeczy i opuścił stadion. Nie poczekał do końca spotkania, wygranego przez paryżan 2:1 po golu Kyliana Mbappe w doliczonym czasie gry.
Serwis "goal.com" zauważył, że Neymar zachował się niczym Cristiano Ronaldo, który w tym sezonie, zanim rozwiązał kontrakt z Manchesterem United, dwukrotnie obrażony wyjeżdżał ze stadionu w trakcie meczu "Czerwonych Diabłów".
W obronie Brazylijczyka stanął trener PSG, Christophe Galtier. - Symulowanie zasługuje na kartkę, ale pierwsza kartka była bardzo surowym werdyktem w porównaniu do tego, jak inni piłkarze nie są karani za faule na Neymarze - zauważył.