PSG straciło zwycięstwo w samej końcówce! Ajax odwrócił losy meczu z Borussią [WIDEO]
Środowe mecze Ligi Mistrzów obfitowały w gole oraz emocje. Ważne zwycięstwa odniosły między innymi Ajax Amsterdam, Manchester City oraz Inter Mediolan. Dwa punkty w ostatniej chwili straciło PSG.
Grupa A
RB Lipsk - PSG
Spotkanie rozpoczęło się znakomicie dla wicemistrzów Niemiec, którzy ruszyli na rywali z dużym animuszem. Już w 8. minucie przyniosło to efekt w postaci gola - Gianluigiego Donarummę pokonał Christopher Nkunku.
23-latek jest zresztą wychowankiem PSG i spotkanie z byłym klubem wyzwoliło w nim dodatkowe pokłady energii. Chwilę po zdobytej bramce Francuz wywalczył rzut karny. "Jedenastkę" zmarnował jednak Andre Silva, którego strzał obronił golkiper PSG.
Z pewnością był to jeden z kluczowych momentów meczu, który mocno podbudował gości. Jeszcze w pierwszej połowie wyszli oni na prowadzenie za sprawą Georginio Wijnalduma.
Holender najpierw wykorzystał podanie od Kyliana Mbappe, a pod koniec pierwszej części spotkania asystował mu Marquinhos. Początkowo drugi gol pomocnika nie został uznany, ale po analizie VAR okazało się, że nie było mowy o spalonym.
W kolejnych fragmentach spotkania nieskutecznością raził Mbappe. Francuski gwiazdor miał trzy stuprocentowe sytuacje, ale za każdym razem lepszy od niego był Gulacsi. Węgier robił co mógł, a jego koledzy w końcówce zdołali doprowadzić do remisu.
W 92. minucie na 2:2 z rzutu karnego trafił Szoboszlai. Tym samym RB Lipsk zdobył pierwszy punkt w całych rozgrywkach.
Manchester City - Club Brugge
Na pierwszego gola w Manchesterze nie musieliśmy czekać długo. Już w 15. minucie ze znakomitego dogrania Joao Cancelo skorzystał Phil Foden. Radość gospodarzy była jednak wyjątkowo krótka.
Po chwili wyjątkową nieporadną interwencję we własnym polu karnym zaliczył bowiem Stones. Obrońca "The Citizens" wpakował piłkę do własnej bramki po tym, jak futbolówka w zasadzie się od niego odbiła.
Remis 1:1 utrzymał się do przerwy, ale niespodzianki na Etihad ostatecznie nie było. W drugiej części spotkania mistrzowie Anglii bez większego problemu sięgnęli po trzy punkty.
Najpierw drugą asystę zaliczył Cancelo, a w 72. minucie rezultat na 3:1 podwyższył Raheem Sterling. Już w doliczonym czasie gry na 4:1 trafił Gabriel Jesus. Dzięki temu podopieczni Pepa Guardioli jedną nogą są już w fazie pucharowej.
Grupa C
Borussia - Ajax
Pierwszy mecz tych drużyn zakończył się wygraną Ajaksu aż 4:0. Borussia była żądna rewanżu na rywalach, lecz przez większość spotkania musiała radzić sobie w dziesiątkę.
Wszystko przez bardzo kontrowersyjną czerwoną kartkę dla Matsa Hummelsa (więcej TUTAJ). Nie była to zresztą jedyna dyskusyjna decyzja arbitra z pierwszej połowy.
Michael Oliver zdecydował się bowiem na podyktowanie rzutu karnego za rzekomy faul na Belllighamie. Z "jedenastki" bez problemu skorzystał Marco Reus.
Grający w przewadze Ajax w drugiej części spotkania dążył do odwrócenia rezultatu. Długo nie mógł przełożyć optycznej przewagi na gola. W końcu Dusan Tadić wykorzystał jednak błąd Pongracicia.
Ten gol dodał wiatru w żagle gościom, którzy jeszcze mocniej rzucili się do ataku. W 83. minucie przyniosło to efekt w postaci bramki Hallera, a później do siatki trafił jeszcze Klaassen. Tym samym Ajax mógł cieszyć się z wygranej i praktycznie pewnego zwycięstwa w grupie C.
Sporting - Besiktas
Do gry o awans włączył się także Sporting Lizbona. Portugalczycy po raz drugi bardzo wysoko pokonali Besiktas. Kluczowy dla losów meczu był ostatni kwadrans pierwszej połowy.
Wówczas dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Pedro Goncalves, a jednego gola dołożył Paulinho. W drugiej części spotkania rywali dobił jeszcze Pablo Sarabia.
Wygrana Sportingu sprawia, że ekipa z Lizbony ma tyle samo punktów co Borussia Dortmund. Bezpośrednie spotkanie między tymi drużynami może okazać się kluczowe w kontekście walki o kolejną fazę rozgrywek.
Grupa D
Sheriff - Inter
Kolejnej sensacji w obecnych rozgrywkach nie zdołał sprawić Sheriff Tyraspol. Mistrzowie Mołdawii tylko w pierwszej połowie stawiali opór Interowi Mediolan.
Po przerwie to "Nerazzurri" doszli do głosu i trzykrotnie wpakowali piłkę do siatki. Na listę strzelców wpisali się kolejno Brozović, Skriniar oraz Alexis Sanchez. W doliczonym czasie gry rozmiary porażki Sheriffa zmniejszył Traore.
Dzięki zwycięstwu Inter awansował na drugie miejsce w grupie D. Prowadzi Real Madryt, który ma o dwa punkty więcej od mistrzów Włoch.