PSG. Marcinowi Bułce grożą trzy lata pozbawienia wolności. Policja potwierdza postawienie zarzutu

Marcin Bułka usłyszy zarzut spowodowania wypadku w ruchu lądowym. Oznacza to, ze golkiperowi PSG grożą trzy lata pozbawienia wolności.
27 maja tego roku Bułka spowodował wypadek samochodowy niedaleko Wyszogrodu. Przed godziną 22 golkiper siedział za kierownicą wypożyczonego Lamborghini Huracan. W pewnym momencie 20-latek zdecydował się wykonać manewr wyprzedzania i zderzył się z jadącym z naprzeciwka pojazdem marki Hyundai.
Bramkarz rozbił auto, ale sam wyszedł bez szwanku z tej sytuacji. Do szpitala z licznymi obrażeniami trafił za to 56-letni kierowca Hyundaia. Śledczy podjęli decyzję o postawieniu Bułce odpowiedniego zarzutu. Informację potwierdziła mł. asp. Krystyna Kowalska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
- Zebrany materiał dowodowy w sprawie pozwolił na wydanie postanowienia o przedstawieniu zarzutu o spowodowanie wypadku w ruchu lądowym - oznajmiła.
Funkcjonariuszka policji poinformowała, że Bułce przedstawiony zostanie art. 177 § 1 Kodeksu Karnego, który mówi: "Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1 (naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, bez trwałego uszczerbku), podlega karze pozbawienia wolności do lat 3."
Jak donoszą dziennikarze, Bułka w pełni współpracuje z policją. Tuż po wypadku złożył zeznania, a zarzut usłyszy, gdy pojawi się w Polsce. Ma to nastąpić na początku września. Wówczas odbędzie się zgrupowanie reprezentacji młodzieżowej.