PSG. Marcin Bułka nakreślił plan na przyszłość. "Być numerem jeden i grać w każdym meczu"
Kariera Marcina Bułki w ostatnim czasie wyraźnie wyhamowała. Sam zawodnik wierzy w swoje umiejętności. - Muszę grać regularnie i wspinać się po drabinie szczebel po szczeblu - oznajmił w rozmowie z "Le Parisien".
Bułka obecnie związany jest z drużyną PSG. Nie ma jednak szans na grę w pierwszej drużynie. Na Parc des Princes niepodważalna jest pozycja Keylora Navasa.
Polak w związku z tym ostatnie miesiące spędza na wypożyczeniach. Najpierw trafił do FC Cartagena, a obecnie gra dla LB Chateauroux.
- Uważam, że jestem jednym z niewielu piłkarzy, którzy w trakcie jednego sezonu zagrali dla trzech różnych klubów. Mój pobyt w Kartagenie nie był łatwy. Zabrakło mi trochę szczęścia, by przebić się do pierwszej drużyny. W drugiej części sezonu dołączyłem do Chaeteauroux, gdzie też nie wszystko potoczyło się po mojej myśli. Doznałem kontuzji i pauzowałem przez ponad dwa miesiące - ocenił golkiper.
- Jak u każdego sportowca, co oczywiste, pojawiła się frustracja. Nie grałem tyle, ile planowałem. Musiałem jednak odpowiednio zareagować, by w końcu zmienić tę sytuację. Teraz problemy są już za mną - dodał.
21-latek z uwagą śledzi poczynania PSG. Wie jednak, że w w Paryżu może się nie przebić. Dlatego planuje swoją przyszłość w innym miejscu. Myśli o kolejnym wypożyczeniu, by regularnie grać.
- Wciąż dopinguję jednak PSG sprzed telewizora. Oglądam wszystkie mecze mojej drużyny. Keylor Navas rozgrywa kapitalny sezon. Jest świetnym bramkarzem. Nie mam wątpliwości, że uratował w tym sezonie kilka punktów dla PSG – zaznaczył Polak.
– Mam ważny kontrakt z PSG i planuję go wypełnić. Chciałbym jednak trafić na kolejne wypożyczenie. Muszę grać regularnie i wspinać się po drabinie szczebel po szczeblu. Dlatego mój cel na najbliższy sezon to być numerem jeden i grać w każdym meczu - zakończył.
Bułka związany jest z PSG umową do czerwca 2025 roku. Golkiper dla paryżan zagrał w dwóch spotkaniach.