Przyszedł z III ligi i podbił Ekstraklasę. Żyła złota słynnego klubu

Przyszedł z III ligi i podbił Ekstraklasę. Żyła złota słynnego klubu
Paweł Jaskółka/PressFocus
Został wyciągnięty za darmo z trzeciej ligi hiszpańskiej. Mimo że jego początki w Polsce trudno zaliczyć do udanych, finalnie nikt nie żałuje tego ruchu. Dziś była gwiazda Ekstraklasy, Jesus Jimenez, szaleje w Indiach.
Przez cztery lata liderem Górnika Zabrze był Igor Angulo. Hiszpan strzelał jak na zawołanie, czego efektem był m.in. tytuł najlepszego snajpera Ekstraklasy w sezonie 2018/19. Wyczyn ten nie byłby jednak możliwy, gdyby nie pomoc rodaka, Jesusa Jimeneza. Duet ten dogadywał się świetnie.
Dalsza część tekstu pod wideo
Jimenez trafił na Roosevelta w lipcu 2018 roku. Górnik wyciągnął go za darmo z CF Talavera. Choć początki Hiszpana nie należały do najlepszych, warto było czekać na jego eksplozję formy. Po ośmiu meczach bez udziału przy golu, zanotował asystę w trakcie meczu z liderem, Jagiellonią Białystok.
Później maszyna ruszyła na dobre. Duet Jimenez-Angulo uzbierała łącznie 29 bramek oraz dziewięć asyst. Nowy nabytek Górnika miał zaś swój udział przy 12 trafieniach, co było dopiero początkiem.
Kolejny sezon to prawdopodobnie najlepsza wersja 30-latka w ekipie z Zabrza. Na przestrzeni całej kampanii rozegrał 37 spotkań, strzelił 12 goli oraz dołożył osiem asyst. Rok później znów był blisko tego dorobku, ale zaliczył o pięć ostatnich podań mniej. Forma Hiszpana kusiła zagraniczne zespoły.
Finalnie Jimenez opuścił Górnika na początku 2022 roku i przeniósł się do MLS. Zanim udał się do słynnej ligi, rozegrał jeszcze udaną rundę jesienną w Ekstraklasie. W 19 meczach miał udział przy 12 bramkach.
Z racji tego, że kontrakt napastnika kończył się wraz z końcem sezonu, były mistrz Polski nie mógł liczyć na pokaźny zarobek, ale Toronto FC i tak zapłaciło około 650 tys. euro. Kariera za oceanem nie mogła zaś zacząć się lepiej. W swoim pierwszym sezonie Jimenez zebrał dziewięć bramek i dołożył cztery asysty.
Kapitalny sezon w Kanadzie poskutkował szybką zmianą otoczenia. Zimą 2023 roku po Hiszpana sięgnęło FC Dallas. Szybko okazało się jednak, że ruch ten nie był dobrą decyzją. W nowym zespole były gracz Górnika nie mógł liczyć na regularną grę. Łącznie przełożyło się to na 684 minuty.
Po nieudanym epizodzie w Dallas zapadła decyzja o powrocie do Europy. Nowym klubem 30-latka została OFI Kreta. Tam rozegrał jednak tylko sześć meczów, do których dołożył jedno trafienie. Po drodze przydarzył mu się uraz, który zakończył jego karierę w Grecji.
Od sierpnia tego roku Jimenez jest napastnikiem Kerali Blasters. Co ciekawe, został tam następcą innego zawodnika z przeszłością w Ekstraklasie, czyli Fedora Cernycha. Początek kariery w Indiach jest dla Hiszpana całkiem udany. Do tej pory zanotował cztery mecze, dwie bramki oraz jedną asystę.
***
Tekst powstał w ramach cyklu "Polska Piłka", w którym wspominamy m.in. piłkarzy biegających niegdyś po polskich boiskach, pamiętne mecze przedstawicieli Ekstraklasy w Europie, a także nieco zapomniane już kluby z naszego kraju.

Przeczytaj również