Przypieczętował wygraną efektownym centrostrzałem. Tej bramki nie powstydziliby się w Ekstraklasie [WIDEO]
Demokratyczna Republika Konga pokonała Gwineę i zameldowała się w półfinale Pucharu Narodów Afryki. Jeden z goli padł po niezwykłym centrostrzale.
W piątek rozgrywano pierwsze dwa ćwierćfinały tegorocznej edycji Pucharu Narodów Afryki. Najpierw reprezentacja Nigerii mierzyła się z Angolą, a później kadra Demokratycznej Republiki Konga grała z Gwineą.
Zdecydowanie więcej emocji przyniosło jednak drugie ze spotkań. Nigeria odniosła bowiem skromne zwycięstwo 1:0. Demokratyczna Republika Konga wygrała za to 3:1, a jedno z trafień było szczególnej urody.
Od 65. minuty "Lamparty" prowadziły po golu Yoane'a Wissy z rzutu karnego. Przeciwnicy jednak napierali i było blisko, aby ponownie doprowadzili do remisu. Ostatecznie zwycięstwo w 82. minucie przypieczętował piłkarz Besiktasu, Arthur Masuaku.
Defensor podszedł do wykonania rzutu wolnego z lewej strony boiska. Wszyscy, łącznie z gwinejskim bramkarzem, spodziewali się dośrodkowania, lecz piłka poleciała w stronę bramki i po chwili znalazła się między słupkami, całkowicie zaskakując golkipera.
Internauci zwrócili uwagę, że to nie pierwsza taka bramka zdobyta przez Masuaku. W 2021 roku defensor strzelił podobnego gola, który zdecydował o ligowym triumfie West Hamu nad Chelsea. W tamtej sytuacji Edouard Mendy też był kompletnie bezradny.
Niebawem kibice poznają komplet półfinalistów afrykańskiego turnieju. W zaplanowanych na sobotę ćwierćfinałach reprezentacja Mali zmierzy się z Wybrzeżem Kości Słoniowej. Z kolei kadra Wysp Zielonego Przylądka zagra z Republiką Południowej Afryki.