Wstrząsające wyznanie byłego piłkarza Pogoni. Hazard przejął nad nim kontrolę
Paweł Cibicki, były piłkarz Pogoni Szczecin, przyznał się do kłopotów z hazardem. 30-latek myślał o popełnieniu samobójstwa.
Cibicki ma polskie korzenie, ale urodził się w Malmoe. Tam zaczynał piłkarską karierę. Grał też m.in. w Leeds United czy Molde. Jego ostatnim klubem była Pogoń Szczecin.
Były młodzieżowy reprezentant Polski obecnie odbywa czteroletnie zawieszenie za przyjęcie łapówki i naruszenie przepisów dotyczących gier hazardowych. Gdy był piłkarzem Elfsborga, celowo otrzymał żółtą kartkę w meczu z Kalmar. Takie zdarzenie cieszyło się sporą popularnością wśród graczy w zakładach bukmacherskich.
- Zrobiłem to. Nie wszystko przebiegało dokładnie tak, jak zarzuciła mi prokuratura, ale przyznaję się, że to zrobiłem - przyznał się 30-latek.
Cibicki nie ukrywa, że ma problemy z hazardem. Panowanie nad sytuacją stracił, gdy wyjechał do Anglii.
- Dostałem od Leeds nieco ponad 200 000 koron miesięcznie, a one często znikały w ciągu godziny. Nie było żadnego limitu. Pieniądze zupełnie straciły dla mnie wartość. Zero, były jak powietrze. Pieniądze były tylko papierem, takim, jaki można znaleźć w Monopoly. Nie obchodziło mnie nawet, czy wygram, czy przegram - przyznał piłkarz.
Cibicki grał w zakładach nawet, gdy został zawieszony. Pieniądze na ten cel pożyczał od bliskich. Nie ukrywa, że myślał wtedy o samobójstwie.
- Jestem po prostu szczęśliwy, że dzisiaj żyję. W życiu nie było już kolorów. Wszystko było po prostu czarne - powiedział.
Zawieszenie Cibickiego zakończy się na początku 2025 roku. Piłkarz liczy, że dostanie jeszcze szansę występów w szwedzkiej ekstraklasie.