Przełamanie Legii w Ekstraklasie! "Wojskowi" gonią czołówkę [WIDEO]
Na zakończenie sobotniej rywalizacji w 21. kolejce PKO Ekstraklasy Legia Warszawa wygrała 2:0 z Puszczą Niepołomice. Na listę strzelców jeszcze w pierwszej połowie wpisali się Bartosz Kapustka i Steve Kapuadi.
Po słabym początku wiosny w wykonaniu "Wojskowych" kibice Legii zdecydowali się na protest. Przez pierwsze 15 minut meczu trybuny przy Łazienkowskiej świeciły pustkami, o czym więcej pisaliśmy TUTAJ.
Większość kibiców nie zobaczyła więc doskonałego początku spotkania w wykonaniu gospodarzy. Po uderzeniach Elitima oraz Guala Puszczę dwukrotnie ratował słupek.
W 15. minucie dominacja Legii przyniosła już jednak gola. Ryoya Morishita dośrodkował w pole karne do Bartosza Kapustki, a ten otworzył wynik spotkania.
Puszczy trudno było odpowiedzieć, a "Wojskowi" całkowicie zdominowali rywali. Jeszcze w pierwszej połowie gospodarze podwyższyli wynik za sprawą Steve'a Kapuadiego.
Wynik 2:0 był najniższym wymiarem kary. Dublet mógł skompletować Kapustka, który uderzył tuż nad poprzeczką. Komar obronił natomiast strzał Morishity.
W drugiej części spotkania warszawianie nie grali już z tak dużą intensywnością. Szczęścia próbował choćby Wahan Biczachczjan, ale bramkarz Puszczy był górą.
W 58. minucie na bramkę rywali popędził Morishita. Początkowo sędzia uznał, że Japończyk był faulowany przez Artura Craciuna. Mołdawianin zobaczył czerwoną kartkę, ale po analizie VAR decyzję zmieniono. O przewinieniu nie było bowiem mowy.
Doskonałej okazji na podwyższenie wyniku nie wykorzystał w 72. minucie Kacper Chodyna. Piłkarz Legii uderzył prosto w Komara, marnując szansę na dobicie rywali.
W doliczonym czasie gry blisko było niespodziewanego gola dla Puszczy. Craciun raczej próbował dośrodkowywać niż strzelać, ale Kovacevicia przed stratą bramki uratowała poprzeczka.
Legia i tak wygrała jednak 2:0 i umocniła się na 4. miejscu w tabeli Ekstraklasy. Do liderującego Lecha traci obecnie już tylko pięć punktów i znów może myśleć o walce o mistrzostwo Polski.