Przełamanie Korony. Szalona końcówka i pierwsze zwycięstwo w sezonie [WIDEO]
Na zakończenie szóstej kolejki rywalizacji w PKO Ekstraklasie Korona Kielce wygrała 2:1 ze Stalą Mielec. W końcówce spotkania sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie.
Niewiele brakowało, aby Stal szybko wyszła na prowadzenie. Już w drugiej minucie groźny strzał oddał Szkurin, lecz na posterunku był Dziekoński.
Po kwadransie rywalizacji sędzia podyktował rzut karny dla Korony, dopatrując się zagrania ręką ze strony Jaunzemsa. Przekroczenia przepisów jednak nie było, a po analizie VAR decyzję zmieniono.
Stal była zdecydowanie bliższa gola w pierwszej części spotkania. Strzał Domańskiego został zablokowany, a Szkurinowi oraz Hinokio zabrakło precyzji.
Na początku drugiej połowy to Korona wyszła na prowadzenie. Faulowany w polu karnym był Szykawka i tym razem "jedenastkę" podyktowano słusznie. Na gola zamienił ją Nuno Pedro.
Można było się spodziewać, że Stal ruszy do odrabiania strat, lecz poczynania gości były bardzo niemrawe. Przed długi czas wszystko wskazywało na wygraną Korony.
W końcówce mielczanie doprowadzili do wyrównania dzięki uderzeniu Domańskiego z dystansu. Po chwili mogli nawet prowadzić, gdyby skuteczniejszy był Getinger.
Niewykorzystana sytuacja błyskawicznie zemściła się na gościach. W doliczonym czasie gry bohaterem został Dawid Błanik. Interwencję Mądrzykowi przypadkowo utrudnił Senger, a Korona wygrała ostatecznie całe spotkanie 2:1.