"Przekaz jest dramatyczny". Borek odpalił się ws. Lewandowskiego

Robert Lewandowski rozpocznie na ławce mecz z Maltą w eliminacjach do mistrzostw świata. Na antenie TVP Sport suchej nitki na decyzji Michała Probierza nie zostawił Mateusz Borek.
Kapitana kadry zabrakło w wyjściowej jedenastce. Zamiast niego w ataku biało-czerwonych znalazł się Krzysztof Piątek. Mateusz Borek uważa to za duży błąd.
- Rozumiem, że jak piłkarz jest kontuzjowany, poobijany, nie jest w stanie grać, to wyjeżdża po pierwszym meczu. Ogląda sobie mecz z wysokości trybun czy z ławki, ale bez możliwości wejścia. Natomiast dostajemy komunikat, że Robert Lewandowski jest gotowy, ale nie zaczyna tego meczu od pierwszej minuty - powiedział Borek.
- Powiem szczerze - ja tego nie rozumiem. To jest kapitan reprezentacji. Jesteśmy po słabym meczu z Litwą, wygranym 1:0. Kapitan tę drużynę ciągnie, kapitan temu zespołowi daje gola. Nie interesuje mnie dzisiaj mistrzostwo Barcelony, umowa z Flickiem, kalendarz i mecz z Osasuną - podkreślił.
Dziennikarz TVP Sport krytykował także tłumaczenie Probierza. Selekcjoner twierdzi, że należy docenić, iż Lewandowski w ogóle przyjechał na marcowe zgrupowanie kadry.
- Nie jestem sobie w stanie wyobrazić, że w drugim meczu eliminacji w podstawowym składzie nie wychodzi Cristiano Ronaldo, Leo Messi, Harry Kane, Joshua Kimmich, czy jakikolwiek inny kapitan normalnej reprezentacji narodowej. Nie jestem w stanie tego zrozumieć - stwierdził.
- Robert Lewandowski wiele razy przyjeżdżał z urazem i zawsze chciał grać. Przekaz jest dramatyczny. Chciałbym wiedzieć, czy to jest suwerenna decyzja Probierza, czy poprosił o to Lewandowski - zakończył.