Przegrywali i... zaczęli świętować. Oto powód [WIDEO]
Choć Mechelen przegrywało z Westerlo, nagle na trybunach rozpoczęło się święto. Powodem były igrzyska olimpijskie.
Nie tylko PKO BP Ekstraklasa ruszyła już w lipcu - ligowe granie rozpoczęło się już chociażby w Belgii. W sobotę rozegrano część spotkań drugiej kolejki.
W jednym z meczów Mechelen mierzyło się z Westerlo. Od 17. minuty gospodarze przegrywali. Przez długi czas nie udawało im się nawet zdobyć bramki!
W drugiej połowie wielką smutę na stadionie wyparły jednak owacje i przyśpiewki. Choć tablica wyników pokazywała rezultat 1:2, kibice cieszyli się, jakby ich ekipa prowadziła 5:0.
Poszło o olimpijskie złoto Remco Evenepoela. Po medalu w jeździe indywidualnej na czas 24-letni Belg zdobył krążek w wyścigu ze startu wspólnego.
W przeszłości kolarz marzył jednak o karierze piłkarza. Reprezentował barwy juniorów Mechelen. I to stąd wziął się ożywiony doping na klubowym obiekcie.
Po ostatnim gwizdku fani Mechelen mogli mieć jednak mieszane uczucia. Przegrali bowiem z Westerlo 2:4. Zajmują obecnie zaledwie 11. miejsce w tabeli.