"Przegrałem tę walkę. Nie róbcie tego, co ja". Mocne oświadczenie Szczęsnego
Wojciech Szczęsny nie kryje, że część jego nawyków jest bardzo szkodliwa. Z tego względu bramkarz Barcelony nie postrzega się jako dobrego przykładu do naśladowania.
Wojciech Szczęsny to chyba najbardziej znany palacz w świecie futbolu. Papierosy przyczyniły się do odejścia zawodnika z Arsenalu, ale w Juventusie nie mieli z tym problemu. Łagodne podejście, jak się wydaje, prezentuje też FC Barcelona.
Sam Polak nie uważa jednak, że jest się czym chwalić. W rozmowie z ESPN przyznał, że od nikotyny się uzależnił. Zaapelował przy tym, aby młodzi piłkarze nie podążali jego drogą.
- Dlaczego mówię o tym tak otwarcie? Bo nie jestem politykiem. Jestem tylko bramkarzem. Muszę złapać piłkę i ją kopnąć - rzucił.
- Staram się być szczery. Są jednak rzeczy, o których wolałbym nie mówić. Na przykład papierosy. Ale jeśli ktoś mnie zapyta, to tak - palę. Wolałbym jednak, aby te pytania nie padały, nie chcę dawać złego przykładu - dodał.
- Jako młody chłopak wykształciłem u siebie zły nawyk. Ale przegrałem tę walkę. Więc dla każdego, kto tego słucha: nie rób tego, co ja zrobiłem - podsumował Szczęsny.
Obecna umowa Szczęsnego z Barceloną obowiązuje do 30 czerwca 2025 roku. Wszystko wskazuje jednak na to, że kontrakt zostanie wkrótce przedłużony.