Protest piłkarzy Primera Division? Nie chcą grać meczów ligowych w USA

Piłkarze klubów Primera Division buntują się przeciwko planom władz ligi. Nie podoba im się pomysł przeniesienia części meczów ligowych do Stanów Zjednoczonych.
W ubiegłym tygodniu spółka organizująca rozgrywki ligi hiszpańskiej poinformowała o zawarciu umowy z firmą Relevent. Na jej mocy ma promować piłkę nożną na terenie Stanów Zjednoczonych i Kanady. Pomysł jest prosty: jeden z meczów, a z czasem zapewne więcej, miałby zostać rozegrany w Ameryce Południowej.
Pomysł, który od pewnego czasu forsował Javier Tebas, szef La Liga, wywołał olbrzymie kontrowersje. Ostro skrytykował go związek zawodowy piłkarzy, który na środę zapowiedział spotkanie kapitanów wszystkich dwudziestu drużyn Primera Division. W jego trakcie ma powstać oświadczenie sprzeciwiające się planowanym zmianom.
Zapowiedzi Tebasa niepokoją też kluby i trenerów. Zdecydowanym przeciwnikiem rozgrywania meczów w USA jest m.in. Real Madryt. Według mediów otwarta na pomysł jest za to FC Barcelona.