"Próbujemy dowiedzieć się, gdzie on jest". Dele Alli dostał wolne i zniknął z radarów Besiktasu. Piłkarz-widmo
Sytuacja Dele Alliego w Besiktasie jest naprawdę nieciekawa. Klub zamierza się pozbyć angielskiego zawodnika, a jakby tego było mało, główny zainteresowany zupełnie zniknął z radarów.
W sierpniu 2022 roku Dele Alli został wypożyczony przez Everton. Pomocnik, którego skreślił Frank Lampard, trafił do Besiktasu.
Anglikowi nie udało się jednak odbudować w tureckim zespole. Do tej pory wystąpił w zaledwie 13 ligowych spotkaniach i niewiele wskazuje na to, aby liczby były koniec końców lepsze.
Ostatni raz 26-latek pojawił się na boisku jeszcze w lutym. W kolejnych trzech spotkaniach nie załapał się nawet do kadry meczowej, co może wynikać z tego, że włodarze... nie wiedzą, gdzie znajduje się piłkarz.
- Daliśmy mu pozwolenie na małą przerwę, ale on jeszcze nie wrócił. Pada, myślę, że to jest powód jego nieobecności - rzucił pół-żartem, pół-serio, Senol Gunes.
- Próbujemy się dowiedzieć, gdzie on jest - dodał szkoleniowiec Besiktasu.
Niezależnie od kolejnych wydarzeń przyszłość Alliego w Turcji wydaje się oczywista. Jeszcze kilka dni temu informowano, że zawodnik aż do końca sezonu nie pojawi się na murawie, ponieważ sztab szkoleniowy jest porażony niesubordynacją Anglika. Więcej o losach byłego gracza Tottenhamu przeczytacie TUTAJ.