Klęska Wieczystej Kraków na własnym stadionie. Awans do II ligi coraz dalej
Wieczysta Kraków skomplikowała sobie sytuację w tabeli III ligi. Drużyna prowadzona przez Wojciecha Łobodzińskiego przegrała u siebie z Wisłoką Dębica 1:3.
Wieczysta ma mocarstwowe ambicje. Krakowski klub planował coroczne awanse do wyższych lig. Niewykluczone jednak, że na dłużej zostanie na czwartym poziomie rozgrywkowym.
Do awansu drużynę miał poprowadzić Wojciech Łobodziński, który przejął drużynę pod koniec marca. Ostatnio jednak Wieczysta wpadła w dołek: w poprzedniej kolejce zaledwie zremisowała ze znajdującą się w strefie spadkowej Wisłą Sandomierz, a teraz przegrała 1:3 z będącą przed tą serią w środku stawki Wisłoką Dębica. To jej pierwsza od lat ligowa porażka na własnym boisku.
Wieczysta przegrywała od 29. minuty, gdy piłka wpadła do bramki po niefortunnej interwencji jej obrońcy Pawła Koncewicza-Żyłki.
Gospodarze wyrównali krótko po przerwie za sprawą Macieja Jankowskiego. Później seryjnie stwarzali kolejne okazje, ale ni potrafili wykorzystać żadnej z nich. Wisłoka kolejne ciosy wyprowadziła w końcówce. W 77. minucie gola dla gości strzelił Łanucha. W 86. minucie wynik z rzutu karnego ustalił Radwanek.
Wieczysta zajmuje obecnie drugie miejsce w tabeli. Jeśli prowadząca Stal Stalowa Wola wygra w sobotę z KSZO, to powiększy swoją przewagę nad wiceliderem do czterech punktów.
Do końca rozgrywek pozostało zaledwie pięć kolejek. Awans do II ligi wywalczy tylko jedna drużyna.