Problemy Realu Madryt przed meczem Ligi Mistrzów. Klubowy autokar rozbity w Niemczech
Piłkarze Realu Madryt przeżyli chwile grozy przed spotkaniem Ligi Mistrzów. Autokar, którym podróżowali "Królewscy", uległ kolizji.
Real Madryt we wtorek rozpocznie przygodę w fazie pucharowej Champions League. Rywalem "Los Blancos" w 1/8 finału będzie RB Lipsk. Dzień przed meczem drużyna odbywała podróż do Niemiec.
"Królewscy" napotkali jednak na problemy. Wyjątkowo nie mogli lecieć na spotkanie samolotem. Wszystko przez strajk kontrolerów lotu na lotnisku Lipsk/Halle. Zespół wylądował w związku z tym w Erfurcie, skąd wyruszył w dalszą trasę autokarem.
Podczas przejazdu z Erfurtu do Lipska "Los Blancos" napotkali jednak na następne kłopoty. Podczas przejazdu niemiecką autostradą A4 autokar zderzył się z samochodem osobowym. Do stłuczki doszło w dość kuriozalnych okolicznościach.
Jak przekazuje Marca, kierowca auta nagrywał autobus Realu Madryt telefonem. Mając zajęte obie ręce, w pewnym momencie stracił kontrolę nad pojazdem i doprowadził do bocznego zderzenia, w wyniku którego samochód stracił m.in. lusterko.
Autokar "Królewskich" został przy tym jedynie lekko rozbity. Żadnemu piłkarzowi ani członkowi sztabu szkoleniowego nic się nie stało. Co więcej, pasażerowie mieli nawet... nie poczuć uderzenia.
Po kilkunastu minutach podróż "Los Blancos" była kontynuowana. Wicemistrzowie Hiszpanii dotarli do hotelu w Lipsku zgodnie z planem, chwilę po 14:00. Wieczorem przystąpili do ostatniego treningu.