Problemy FC Barcelony z finalizacją upragnionego transferu. Piłkarz odmawia podpisania specjalnej klauzuli

Nie można przesądzić, że FC Barcelona pozyska latem jednego z piłkarzy będących na szczycie listy życzeń. Zawodnik nie wyraża zgody na klauzulę w kontrakcie zaproponowaną przez klub.
Mimo problemów finansowych Barcelona próbuje dokonywać ruchów transferowych pod kątem przyszłego sezonu. Prezes Joan Laporta i dyrektor sportowy Mateu Alemany szukają rynkowych okazji wśród zawodników z wygasającymi kontraktami. Rok temu w ten sposób udało się pozyskać Francka Kessiego i Andreasa Christensena.
Teraz na ich celownik trafił Ilkay Guendogan, łączony z "Barcą" od kilku miesięcy. Pomocnik Manchesteru City jak na razie nie podpisał nowej umowy z obecnym pracodawcą i najpewniej latem zmieni barwy klubowe.
Media podawały nawet, że dogadał się już z Barceloną i dołączy do drużyny Xaviego Hernandeza. To jednak nie jest takie proste, mimo że według Gerarda Romero obie strony mają podpisane wstępne porozumienie.
"Relevo" pisało niedawno, że Niemiec musiałby zaakceptować ogromną obniżkę pensji, jeśli miałby wzmocnić "Blaugranę". Teraz "Mundo Deportivo", powołując się na Romero, donosi o problematycznej klauzuli zaproponowanej przez Barcelonę.
Klub chce, by Guendogan podpisał dokument, który zezwalałby mu na... wypożyczenie do innej drużyny, gdyby "Barcy" nie udało zarejestrować się go do gry w La Lidze z powodów finansowych. Piłkarz odmawia, w przeciwieństwie do innego celu transferowego "Dumy Katalonii", Inigo Martineza.
Niewykluczone więc, że Guendogan albo pozostanie w City, albo podpisze kontrakt z innym zespołem. Mówiło się o jego powrocie do ligi niemieckiej lub wyjeździe za ocean.