Problem FC Barcelony z Miralemem Pjaniciem. Bośniakowi odpadają kolejne opcje transferu

Choć Barcelona dąży do pozbycia się Miralema Pjanicia z klubu, Bośniakowi odpadają kolejne opcje transferu. Szczegóły przybliżają dziennikarze "Mundo Deportivo".
Pjanić trafił na Camp Nou zeszłego roku z Juventusu, ale nie został ważnym elementem zespołu Ronalda Koemana. Wręcz przeciwnie. Grał mało i szybko został wpisany na listę zawodników do skreślenia. Barcelonie zależy na odchudzeniu kadry ze względu na spore problemy finansowe, a Bośniak - obok Samuela Umtitiego - to piłkarz, którego klub jak najszybciej chce się pozbyć.
To nie jest jednak takie łatwe. Wydawało się, że Pjanić przeniesie się do Włoch. Od dłuższego czasu łączy się go z powrotem do Turynu. W gronie ekip zainteresowanych ściągnięciem pomocnika miały także być Fiorentina, Roma i Napoli, o czym przeczytasz TUTAJ.
"Mundo Deportivo" twierdzi, że temat przenosin do "Juve" lub Fiorentiny stał się nieaktualny. Turyńczycy mają bowiem zbyt wielu piłkarzy w drugiej linii, w tym kontuzjowanego Aarona Ramseya, którego uraz czyni właściwie niesprzedawalnym. Z "Bianconerich" może odejść Weston McKennie, ale nawet wtedy Pjanić nie stanowi opcji numer jeden, bo "Stara Dama" obserwuje również Corentina Tolisso, Moussę Sissoko oraz Aureliena Tchouameniego.
Z kolei Fiorentina właśnie dopina wypożyczenia Lucasa Torreiry z Arsenalu. A kolejny zawodnik środka pola nie jest jej potrzebny.
Nie wiadomo, co z kierunkami rzymskim oraz neapolitańskim. Dziennikarze "Mundo Deportivo" podkreślają, że Pjanić to w tym momencie problem "Barcy".
Także z powodu długiego kontraktu, bo umowa Bośniaka wygasa dopiero w 2024 roku. Portal "Transfermarkt" wycenia go na 20 mln euro.