"Probierz wprowadził nowe twarze. Trzeba dać mu pracować". Były reprezentant Polski staje w obronie trenera

Pierwsze zgrupowanie reprezentacji Polski pod wodzą Michała Probierza okazało się sporym rozczarowaniem, przede wszystkim ze względu na remis z Mołdawią. Po stronie selekcjonera staje Roman Kosecki, który rozmawiał z "WP Sportowe Fakty".
Nowy szkoleniowiec biało-czerwonych dopiero rozpoczął pracę z kadrą. Styl gry reprezentacji w pierwszych spotkaniach po jego wodzą z pewnością nie porwał. Roman Kosecki podkreśla, że Probierz nie miał łatwego zadania.
- Przede wszystkim zmiana trenera w trakcie eliminacji, który na szybko musi reagować, nie jest łatwa. Pierwszy mecz co prawda udało się wygrać, choć trudno było tam jakkolwiek oceniać styl, ale były trzy punkty - powiedział Kosecki.
- W drugim meczu zabrakło jednak wykorzystania sytuacji. Gdy oddaje się 20 strzałów celnych na bramkę, a strzela się tylko jednego gola, to jednak słabo to wygląda. Na pewno sam mecz nie porwał, a co najgorsze, teraz już jesteśmy zależni od innych. Trudno jednak oczekiwać, by nagle wszystko się zmieniło i żebyśmy zaczęli wygrywać po 5:0. Tak to nie działa - podkreślił.
Były reprezentant Polski w rozmowie z "WP Sportowe Fakty" dostrzegł jeden duży pozytyw w pracy Probierza - powołania dla nowych zawodników. Kosecki apeluje o spokój i kredyt zaufania dla szkoleniowca.
- Michał pokazał dużo nowych zawodników. Każdy trener odpowiada za swoją koncepcję i potem za wyniki. Wynik jest jednak taki, że do końca musimy się martwić o awans - stwierdził.
- Trzeba jednak pamiętać, że zmieniliśmy trenera w trakcie eliminacji, co też pokazuje, że w naszej kadrze są potrzebne jakieś nowe ruchy, nowe twarze i trener je wprowadził. Zobaczymy, do czego to doprowadzi. Trzymam kciuki za to, aby był awans. Najważniejsze, żeby nam nie przychodziło teraz do głowy zaraz zwalniać selekcjonera. Trzeba dać pracować tym trenerom dłużej - zakończył.