Aleksandar Prijović: To nic poważnego

Legia Warszawa wygrała przed własną publicznością z FC Midtjylland 1:0 w ramach piątej kolejki fazy grupowej Ligi Europy. Jedyną bramkę w tym meczu strzelił Aleksandar Prijivić, który musiał opuścić boisko już w 63. minucie gry. Po zakończeniu rywalizacji Szwajcar zapewniał, że nie doznał kontuzji, a z jego zdrowiem wszystko jest w porządku.
- Kiedy gram, staram się dawać z siebie wszystko. Gdy siedzę na ławce, wspieram kolegów z boiska. Mogliśmy wygrać wyżej, ale to już nie ma znaczenia. Teraz naszym celem jest to, by maksymalnie skoncentrować się na nadchodzącym meczu
- Mój uraz? To tylko małe skurcze. Od dawna nie grałem w pierwszym składzie, a to było wymagające spotkanie