Prezydent Napoli grozi UEFA. "Jeśli w Barcelonie coś się stanie, to rozpętam piekło"

Aurelio De Laurentiis nie może pogodzić się z faktem, że rewanżowy mecz Napoli z Barceloną zostanie rozegrany na Camp Nou. Jego zdaniem w obecnej sytuacji jest to niedopuszczalne.
De Laurentiis jest niezadowolony, bo w Katalonii w ostatnich dniach rośnie liczba zakażeń koronawirusem. Prezydent Napoli obawia się o zdrowie swoich piłkarzy.
- Mam nadzieję, że w Barcelonie nie stanie się nic złego. Inaczej rozpętam piekło - zagroził De Laurentiis.
Prezydent Napoli w ostatnich dniach postulował, by mecz został rozegrany w Portugalii albo Niemczech, gdzie odbędą się decydujące rundy europejskich pucharów. Jego pomysł został zignorowany.
- Próbowaliśmy rozmawiać w tej sprawie z UEFA. Oni jednak nic nie widzą, nic nie słyszą i nic nie mówią... - stwierdził De Laurentiis.
Mecz Barcelona - Napoli odbędzie się 8 sierpnia. We Włoszech było 1:1. Zwycięzca tej rywalizacji w ćwierćfinale zagra z Bayernem albo Chelsea.