Prezes związku i były selekcjoner zmuszali do ustawiania meczów?! "Kazali mi to zrobić. Nie miałem wyboru"

Mohammad Salim Israfeel Kohistani to afgański piłkarz, który został dożywotnio zdyskwalifikowany za udział w procederze ustawiania meczów. Niedawno podczas rozmowy z "The Guardian" rzucił nowe światło na głośną sprawę.

Zawodnik stwierdził, że był zmuszany do nielegalnej działalności przez ówczesnego prezesa Afgańskiej Federacji Piłki Nożnej, Keramuddina Kerama, oraz byłego selekcjonera, Mohammada Kargara. Mężczyźni mieli mu zlecać pisanie maili do Wilsona Raja Perumala, który stał na czele procederu.

Kohistani został zawieszony za udział w ustawianiu wyników meczów reprezentacji Afganistanu z Nepalem oraz Sierra Leone na Merdeka Tournament w 2008 roku. FIFA zdyskwalifikowała zawodnika w 2019 roku.

- Napisałem wszystkie maile, ale oni stali nade mną i kazali mi to zrobić. Nie miałem innego wyboru. W mailach od Perumala było napisane, że jeśli zrobimy to, co trzeba, każdy gracz otrzyma około od 2500 do 10000 dolarów za każdy mecz. Na początku nie wiedziałem, że mówił o ustawianiu meczów. Przekazałem tę wiadomość Keramowi i Kargarowi, a oni powiedzieli: "Okej, wyślemy im listę graczy". Powiedziałem im, że nie powinniśmy tego robić, a oni powiedzieli: "Pomyśl tylko o swojej rodzinie, a nikomu nie stanie się krzywda" - mówił Kohistani.

- Powiedzieli mi, żebym napisał maila do Perumala i zapytałem, dlaczego muszę używać mojego adresu e-mail. Uznali, że mogę utworzyć nowy adres, salimkohistani@hotmail.com, ale zachowali hasło dla siebie. Zacząłem więc pisać maile, a oni codziennie chcieli mieć kontakt z Perumalem. Byłem wzywany do siedziby federacji tylko po to, żebym wysłał kolejnego maila. Miałem zaledwie 21 lat, więc tak naprawdę nie wiedziałem, co się dzieje - dodał zawodnik.

Keram zaprzeczył wspomnianym oskarżeniom. Stwierdził, że został pomówiony, a Kohistani chce "zszargać dobre imię afgańskiej piłki nożnej". Mimo to działacz odmówił komentarza dla "The Guardian".

Piłkarz ujawnił, że Kargar miał realny wpływ na wynik meczu. Zdradził, że selekcjoner odbierał telefon przy linii bocznej i wydawał komendy graczom. Zawodnicy postępowali zgodnie z poleceniami i nie protestowali, ponieważ bali się o swoje zdrowie.

- Pamiętam, jak nasz trener miał telefon przy linii bocznej, a następnie wydawał obrońcom instrukcje, aby stracili bramkę. Jeden z zawodników jest teraz trenerem w Afganistanie, więc nie może nic powiedzieć na temat tego, co się stało. Zamieszane osoby nic nie powiedzą, bo wiedzą, że mogą być w niebezpieczeństwie. Wszyscy byliśmy pod ogromną presją, wiedzieliśmy, że możemy zostać zabici - mówił zawodnik.

Kohistani został poinformowany o dyskwalifikacji w kwietniu 2019 roku, gdy mieszkał w Danii i grał w trzecioligowej drużynie Vejen Sportsforening. Zawodnik nie był świadomy, że toczy się przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne.

- Nawet nie wiedziałem, że toczy się przeciwko mnie śledztwo. Skontaktowałem się z nimi, aby zapytać, dlaczego mnie nie poinformowali, a oni powiedzieli, że wysłali wiele maili na ten sam adres e-mail, który dostali od Kargara i Kerama. Nikt z Afgańskiej Federacji Piłki Nożnej nigdy się ze mną nie skontaktował - mówił piłkarz.

Kohistani odwołał się od decyzji FIFA, argumentując, że "nigdy nie był w stanie decydować o składzie i wynikach reprezentacji narodowej". Wniosek piłkarza został odrzucony, mimo to organizacja zapowiedziała wznowienie postepowania twierdząc, że w procederze wzięło udział kilka innych osób.

Pomimo zapewnień FIFA, dochodzenie nie zostało jeszcze rozpoczęte. W tym miesiącu Kohistani po raz kolejny zaapelował do organizacji o wznowienie śledztwa w sprawie nielegalnej działalności syndykatu zajmującego się ustawianiem meczów.