Prezes Ruchu nie odpuszcza Lechii. Wciąż czeka na pieniądze
![Prezes Ruchu nie odpuszcza Lechii. Wciąż czeka na pieniądze Prezes Ruchu nie odpuszcza Lechii. Wciąż czeka na pieniądze](https://pliki.meczyki.pl/big700/555/67ab529044ffd.jpg)
PZPN w czwartek ma oficjalnie zawiesić Lechii Gdańsk licencję na grę w PKO Ekstraklasie. Prezes Ruchu Chorzów, Seweryn Siemianowski, w rozmowie z WP Sportowe Fakty przyznaje, że pierwszoligowiec wciąż czeka na zaległe pieniądze.
Lechia już przed startem rundy rewanżowej miała zawieszoną licencję na grę w elicie. Nie wywiązała się bowiem z wcześniejszych ustaleń ws. spłaty zaległości.
Ostatecznie gdańszczanie uregulowali długi. Do 10 lutego mieli jeszcze zapłacić pierwszą ratę za transfer Tomasza Wójtowicza z Ruchu Chorzów. Pieniądze wciąż jednak jeszcze nie wpłynęły, co potwierdził prezes Ruchu, Seweryn Siemianowski.
- Część pieniędzy została zapłacona we wtorek. Mówię tu o kosztach operacyjnych, odsetkach, ale to jest ułamek całej kwoty - powiedział Siemianowski.
- Głównego przelewu jeszcze nie ma. Czekamy na to, co się wydarzy w czwartek. Liczę, że Lechia zapłaci i będziemy mogli w spokoju czekać na drugą ratę - dodał.
Prezes pierwszoligowca w rozmowie z WP Sportowe Fakty nie ukrywał, że klub nie zamierza iść na kolejne ustępstwa względem Lechii. Te były już bowiem wystarczająco duże.
- Jeżeli określiło się już jakiś deadline, to trzeba się tego trzymać. Skoro wiedzieli, że nie będą mieć pieniędzy, to mogli od razu to powiedzieć. Lechia musi znaleźć środki, zwłaszcza że nie są to kwoty, które mogą rozsadzić tak duży klub - stwierdził.
- Oby to się wyjaśniło. Tyle dni czekaliśmy, to ten jeden nas nie zbawi. Piłka jest po stronie Lechii. Czekamy, nic więcej nie zrobimy. I tak jako jedyni podaliśmy Lechii rękę i mam nadzieję, że to docenią - zakończył.