Prezes Pogoni Szczecin potwierdził rychły transfer Kacpra Kozłowskiego. " Nie robimy z tego tajemnicy"

Reprezentant Polski od dłuższego czasu znajduje się na celowniku zdecydowanie silniejszych klubów niż wicelider PKO Ekstraklasy. Pogoń nie zamierza blokować utalentowanego piłkarza.

Kozłowski prawdopodobnie zostanie zawodnikiem Brighton. Według "The Athletic" transakcja ma zostać dopięta w tym tygodniu. "Portowcy" mają otrzymać za pomocnika osiem milionów funtów.

To mniej, niż ponad rok temu Anglicy zapłacili Lechowi Poznań za Jakuba Modera. Dla prezesa Pogoni, Jarosława Mroczka, nie to jest jednak najważniejsze. Działacz rozmawiał z Sebastianem Staszewskim z "Interii".

- Nie robimy tajemnicy z tego, że rozmowy trwają. I są zaawansowane. Myślę, że w niedalekiej przyszłości nadarzy się moment, kiedy wszystko zakomunikujemy - zapowiedział Mroczek.

- Z moich doświadczeń wiem, że transfer jest pewny dopiero wtedy, kiedy dokumenty są podpisane przez obie strony. A na razie nie są. Zawsze w ostatniej chwili może wyskoczyć jakiś szczegół, który przekreśli transakcję. Dlatego wolimy popracować w ciszy - podkreślił.

- W tym przypadku nie robimy tego transferu dla pieniędzy czy dla pobicia rekordów. Mamy taką filozofię, że zadowolony musi być i klub, i zawodnik. Wiadomo, że my patrzymy na swój interes, a piłkarz na swój, ale współpracujemy, żeby na końcu wszyscy odczuli satysfakcję - zakończył.

W naszym serwisie przeanalizowaliśmy plusy i minusy wyboru Kozłowskiego. Czy przenosiny do Brighton są dobrym rozwiązaniem dla piłkarza? Obszerną analizę możecie przeczytać TUTAJ.