Prezes Pogoni grzmi po meczu z Broendby. "Piłka nożna nie jest dla hołoty. Bandyckie zachowania"

Prezes Pogoni grzmi po meczu z Broendby. "Piłka nożna nie jest dla hołoty. Bandyckie zachowania"
Szymon Gorski / PressFocus
Nie milkną echa zachowania kiboli Broendby podczas meczu z Pogonią Szczecin (1:1). Jarosław Mroczek, prezes "Portowców", zapowiedział interwencje w duńskim klubie i UEFA.
Kibole Broendby zachowywali się skandalicznie. W trakcie meczu obrzucili butelkami sektor zajmowany przez kibiców Pogoni. Po zakończeniu gry w podobny sposób zostali zaatakowani piłkarze.
Dalsza część tekstu pod wideo
Pogoń nie zamierza przejść nad tymi wydarzeniami do porządku dziennego. Zapowiedział, że zwróci się do duńskiego klubu.
- Przygotuję specjalny list do prezesa Broendby, w którym opiszę wszystkie te zachowania jego kibiców i zapytam czy w takiej sytuacji mogę liczyć na gwarancję, że naszym fanom w Kopenhadze nic nie będzie grozić, czy jest nam w stanie zapewnić bezpieczeństwo - powiedział Mroczek na oficjalnej stronie Pogoni.
Prezes "Portowców" zamierza też interweniować w UEFA. Chce sprawdzić, czy zachowanie kiboli Broendby zostało w odpowiedni sposób opisane w raporcie delegata.
- Piłka nożna jest dla kibiców a nie dla hołoty, w tym wypadku duńskiej - grzmi szef szczecińskiego klubu.
- Nie przejdziemy obok tego obojętnie i nie zgadzamy się na takie bandyckie zachowania. Wciąż napływają do nas skargi osób, które oglądały mecz z sektora rodzinnego. Przepraszam naszych kibiców za to, że w naszym domu, na naszym stadionie nie czuli się bezpiecznie. To niedopuszczalne - podsumował Mroczek.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski23 Jul 2022 · 09:29
Źródło: Pogoń Szczecin

Przeczytaj również