Prezes Lecha: Naszymi wychowankami interesuje się pół Europy. To nie znaczy, że ich sprzedamy

Prezes Lecha: Naszymi wychowankami interesuje się pół Europy. To nie znaczy, że ich sprzedamy
asinfo
W najbliższych tygodniach kadra Lecha Poznań może się znacząco zmienić. - Naszymi wychowankami interesuje się pół Europy - mówi Karol Klimczak, prezes klubu. Zapewnia jednak, że Lech wcale nie musi sprzedawać swoich młodych graczy.


Dalsza część tekstu pod wideo
W ostatnich dniach najwięcej mówiło się o możliwym przejściu Jana Bednarka do Southampton. Według angielskiej prasy Lech odrzucił ofertę opiewającą na 6 mln euro. Zagraniczne kluby interesują się także Dawidem Kownackim i Tomaszem Kędziorą. Nazwisko pierwszego pada w kontekście przejścia do Sampdorii Genua, drugi był łączony z AS Monaco.


- Jesteśmy dumni z zainteresowania dużych klubów zawodnikami z naszej akademii. Bednarek, Kędziora i Kownacki to piłkarze przez nas wyszkoleni, co jest dowodem na to, że szkolenie mamy na bardzo wysokim poziomie. Naszymi graczami interesuje się pół Europy. Ale od zainteresowania do transferu - daleko droga - mówi Klimczak w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".


Prezes Lecha twierdzi, że klub wcale nie musi latem sprzedać swoich piłkarzy, choć oferty za nich są wyższe niż jeszcze rok temu.


- Nic nas w tej chwili nie goni, nie musimy sprzedawać za każdą cenę i na każdych warunkach. Jeśli ci piłkarze zostaną u nas na dłużej, nie będę protestował - podkreśla Klimczak.
Źródło: Gazeta Wyborcza

Przeczytaj również