Prezes Borussii wbił szpilkę Manchesterowi United. Poszło o Jadona Sancho. "Nie wiem, kto to wymyślił"
Jadon Sancho wrócił do Borussii Dortmund i w sobotni wieczór zaliczył asystę w Bundeslidze. Prezes wicemistrzów Niemiec, Hans-Joachim Watzke, w rozmowie ze Sky Sport Deutschland wbił szpilkę Manchesterowi United.
Anglik podpadł szkoleniowcowi "Czerwonych Diabłów", Erikowi ten Hagowi. W Manchesterze sprawiał problemy dyscyplinarne i został odsunięty od pierwszej drużyny.
W tym tygodniu piłkarz został wypożyczony do Borussii Dortmund. Wicemistrzowie Niemiec zapewnili sobie usługi skrzydłowego do końca obecnego sezonu.
W sobotę Sancho wrócił na murawę w barwach BVB. Jego drużyna wygrała 3:0, a skrzydłowy zaliczył asystę przy trafieniu Marco Reusa. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem na antenie Sky Sport Deutschland na temat Sancho wypowiedział się Hans-Joachim Watzke. Prezes Borussii odniósł się do medialnych plotek na temat zawodnika.
- Jadon w ogóle nie ma problemów z dyscypliną, nie wiem, kto wymyślił takie rzeczy. Ma tylko jeden problem: od czasu do czasu przychodzi spóźniony - powiedział Watzke.
- Ma tylko jeden zegarek, nie jest aż tak charakterystyczny. To naprawdę miły chłopak, ale czasami się spóźniał. Jakoś sobie z tym poradzimy - skwitował szef Borussii.