Prezes Borussii Dortmund zapytany o transfery Haalanda i Sancho. "Nie ma alternatywnego planu"

O ewentualnych transferach Erlinga Haalanda i Jadona Sancho dziennikarze donoszą od miesięcy. Zarówno Norweg, jak i Anglik nie mogą narzekać na brak zainteresowania.

O 20-latka biją się najlepsze kluby w Europie. W tym gronie są FC Barcelona, Real Madryt, Manchester City czy Liverpool. Z kolei Sancho łączony jest przede wszystkim z przenosinami do Manchesteru United.

Przyszłość obu zawodników rozpala wyobraźnię kibiców. Nie brakuje głosów, że już tego lata obaj zawodnicy zmienią pracodawcę. Czy to realny scenariusz? Swój punkt widzenia przedstawił Hans Joachim-Watzke, prezes BVB.

- Będziemy rozmawiać z Haalandem. Chcemy, żeby był zadowolony i został w klubie na następny sezon. Nie ma alternatywnego planu - przyznał działacz.

- Jadon Sancho jest z nami dłużej niż Erling Haaland. Z nim też musimy porozmawiać. Jeśli pojawi się wyjątkowa oferta, to jak zwykle omówimy ją z zawodnikami i agentami - dodał.

- Jestem przy tym bardzo pewien, że tego lata rynek transferowy będzie działał tylko w ograniczonym zakresie. W naprawdę dużych klubach widać, jakie straty spowodowała pandemia koronawirusa. Takie rzeczy nie znikają w ciągu dwóch tygodni - zakończył.