"Pozostały wspomnienia". Były kadrowicz wskazał, kogo powinien skreślić Fernando Santos. Ostro go ocenił
Zbliża się termin powołań na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Według Radosława Kałużnego na miejsce w kadrze nie zasługuje Grzegorz Krychowiak.
Już niedługo reprezentacja Polski rozpocznie walkę o EURO 2024. Naszymi pierwszymi rywalami będą Czesi i Albańczycy.
Na kilkanaście dni przed ogłoszeniem powołań Fernando Santos nie może narzekać na komfort wyboru. Z rozmaitymi problemami zmagają się między innymi Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik czy Jakub Moder.
Jednocześnie forma pozostałych kadrowiczów nie rzuca na kolana. W gronie tym znajduje się choćby Grzegorz Krychowiak, który w dwóch ostatnich meczach Al-Shabab nie znalazł się nawet w kadrze.
Według Radosława Kałużnego jest do idealna pora, aby podziękować pomocnikowi za grę dla "Biało-czerwonych". Były kadrowicz przekonuje, że w drużynie nie ma miejsca dla 33-latka.
- Zdecydowanie nadszedł reprezentacyjny koniec Grzegorza Krychowiaka. Wciąż widziałbym "Krychę" w biało-czerwonej koszulce, lecz w formie z Euro 2016 - przyznał. - Minęło 7 lat. Pozostały wspomnienia z gatunku "w starym kinie pana Mietka" - ocenił.
- Gołym okiem widać, że pożytku z obecnego 33-letniego Grzegorza kadra za wiele nie ma. (...) Kłopotów bogactwa nie mamy, zatem Santos musi dumać i szukać - dodał, nawiązując do kłopotów z obsadzeniem środka pola reprezentacji.
Pierwszy mecz we wspomnianych eliminacjach zagramy 24 marca. Czeka nas wówczas wyjazd do Pragi.