Pożar w hotelu podczas mistrzostw świata. Cztery osoby w szpitalu, reprezentacja ewakuowana [WIDEO]
Chwile grozy przeżyły zawodniczki reprezentacji Nowej Zelandii, które musiały ewakuować się z hotelu ze względu na pożar. Cztery osoby musiały być hospitalizowane.
W czwartek rozpoczęły się kobiece mistrzostwa świata. Gospodarzami dziewiątej edycji zmagań są Australia i Nowa Zelandia. Choć Nowozelandki rozpoczęły turniej od pokonania Norwegii, dwa dni później doszło do mrożącej krew w żyłach sytuacji z ich udziałem.
Bazą reprezentacji na czas mistrzostw jest Auckland, gdzie poza nimi przebywają także kadry Stanów Zjednoczonych, Wietnamu, Argentyny, Norwegii, Filipin, Portugalii oraz Włoch. Zespół mieszkał w hotelu Pullman, w którym w sobotę wykryto zagrożenie pożarowe.
Ogień miał pojawić się w kilku miejscach. Zespół został ewakuowany z hotelu. Piłkarki musiały uciekać po zadymionej klatce schodowej. Żadna z zawodniczek nie ucierpiała, jednak cztery osoby z obsługi z hotelu trafiły do szpitala ze względu na zatrucie oparami.
Policja prowadzi śledztwo w tej sprawie. Zatrzymano już podejrzanego. 34-letni mężczyzna próbował uciec z miejsca zdarzenia, lecz został rozpoznany przez świadków, którzy wskazali go funkcjonariuszom.
Komunikat w tej sprawie wydała Nowozelandzka Federacja Piłki Nożnej. Dowiadujemy się z niego, że ewakuacja drużyny i sztabu miała charakter tymczasowy. Zapewniono jednocześnie, że wszyscy członkowie reprezentacji znajdują się pod właściwą opieką, a podpalenie hotelu nie wydaje się być atakiem skierowanym w stronę przebywających tam piłkarek.
To kolejne niebezpieczne zdarzenie, które wydarzyło się w Auckland w ostatnich dniach. Kilka dni temu doszło tam do strzelaniny, w której zginęły trzy osoby. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Reprezentacja Nowej Zelandii gra w grupie A mistrzostw świata. Rywalizuje w niej z drużynami Norweżek, Filipinek i Szwajcarek. Kolejne spotkanie na mundialu rozegra we wtorek.