"Powołano wszystkich, którzy prosto kopnęli piłkę". Były reprezentant znowu krytykuje decyzje Michniewicza
Dariusz Dziekanowski nie ustaje w swojej krytyce wymierzonej w Czesława Michniewicza. Były reprezentant Polski ponownie skrytykował powołanie szerokiej kadry.
W miniony czwartek Czesław Michniewicz ogłosił listę 47 zawodników, którzy mają szansę wyjechać na tegoroczne mistrzostwa świata. Liczebność tego grona nie spodobała się wielu ekspertom.
Niezwykle krytyczny dla działań selekcjonera reprezentacji Polski pozostaje Dariusz Dziekanowski. Już wczoraj (20.10) z pewną rezerwą odnosił się do całego wydarzenia, o czym informowaliśmy TUTAJ. Teraz kontynuuje swoją tyradę.
- Myślę, że odbyło się to na takiej zasadzie, że wszyscy, którzy w ostatnim roku raz prosto kopnęli piłkę, znaleźli się w tym gronie . Można się zastanawiać, czemu został pominięty Rafał Wolski albo Damian Dąbrowski. Poza nimi trudno jednak kogokolwiek jeszcze wymienić. Powołania dostali również piłkarze, o których formie trudno coś konkretnego powiedzieć - stwierdził były kadrowicz.
- Nie chciałbym się ekscytować, kto w tej kadrze jest dwudziesty, a kto trzydziesty piąty. Mnie interesuje, kto będzie grał w pierwszej jedenastce, to jest najważniejsze. Tyle że nawet to nie jest w stu procentach do przewidzenia. Nadal nie wiemy na przykład, czy w mundialu zagramy trójką w obronie, czy w innym zestawieniu. Dylematów jest wiele i myślę, że Michniewicz sam jeszcze nie zdecydował. Dla mnie nadal nie mamy reprezentacji - dodał Dziekanowski na łamach "Faktu".
Czesław Michniewicz zapowiedział, że ostateczne decyzje o kształcie 26-osobowej grupy zawodników, która poleci na mundial, zapadną dopiero 10 listopada. Niedługo później "Biało-Czerwoni" wyruszą w podróż do Kataru.