"Powinni nas przeprosić. Wstyd". Trener Rumunów nie wytrzymał. Ostra reakcja na oskarżenia o ustawkę
Reprezentacja Rumunii sensacyjnie wygrała grupę E podczas EURO 2024. Selekcjoner kadry, Edward Iordanescu bardzo ostro zareagował na oskarżenia o ustawienie meczu ze Słowacją.
Obie drużyny były pewne, że jeśli podzielą się punktami, to awansują do 1/8 finału. Mecz rzeczywiście zakończył się remisem 1:1. Rumuni wygrali grupę, a Słowacy awansowali z trzeciego miejsca.
Przed spotkaniem nawet jeden z byłych reprezentantów Rumunii sugerował, że oba zespoły mogą się dogadać ws. końcowego wyniku. Te oskarżenia nie spodobały się Edwardowi Iordanescu.
Selekcjoner rumuńskiej kadry na pomeczowej konferencji prasowej bardzo ostro zareagował za wspomniane zarzuty. Zapewnia, że jego zespół walczył o zwycięstwo.
- Jest kilka osób, które powinny nas przeprosić. Te osoby powinny były poczekać, żeby zobaczyć nasz mecz, a potem osądzić - grzmiał Ioardanescu.
- To dla nich wstyd. Wyrzucają te śmieci do nas, nie tylko do zespołu, ale także naszych fanów. Pokazaliśmy, że mamy charakter - dodał.
- Nikt nie może powiedzieć, że mój zespół nie grał po to, by zwyciężyć przez 90 minut - wtórował mu opiekun Słowaków, Francesco Calzona.