"Powinien wylecieć". Tomaszewski domaga się przewrotu w FC Barcelonie. Wskazał winnego niepowodzeń

"Powinien wylecieć". Tomaszewski domaga się przewrotu w FC Barcelonie. Wskazał winnego niepowodzeń
screen
Jan Tomaszewski uważa, że FC Barcelona powinna przejść prawdziwą rewolucję. Były reprezentant Polski jest zdania, że winę za niepowodzenia "Dumy Katalonii" ponosi Xavi.
W obecnym sezonie FC Barcelona może zdobyć jeszcze tylko jedno trofeum. Klub jest na autostradzie do tytułu La Liga, bowiem ma 11 punktów przewagi nad drugim Realem Madryt. Do końca sezonu pozostało zaś tylko siedem kolejek.
Dalsza część tekstu pod wideo
Niemniej w pozostałych rozgrywkach "Duma Katalonii" nie prezentowała się już tak dobrze. W Lidze Mistrzów zajęła trzecie miejsce w fazie grupowej, w Lidze Europy przegrała z Manchesterem United, zaś w Pucharze Króla musiała uznać wyższość "Królewskich".
Ponadto ostatnie spotkania w wykonaniu zespołu Xaviego nie są szczególnie przekonujące. Drużyna pokonała wprawdzie Atletico Madryt (1:0), ale też zremisowała z Gironą (0:0), Getafe (0:0) i przegrała z Rayo (1:2).
Wobec tego Jan Tomaszewski uważa, że zarząd FC Barcelony powinien jak najszybciej podjąć odpowiednie kroki i... zwolnić obecnego szkoleniowca. Były reprezentant Polski jest zdania, że to właśnie Hiszpan ponosi odpowiedzialność ze miejscami rozczarowujące wyniki.
- Barcelona miała zdobyć Ligę Mistrzów, Puchar Króla i mistrzostwo. Wydała tyle pieniędzy, ale gra bardzo słabo. Za to odpowiedzialny jest Xavi, który, niestety, nie pasuje na trenera. Król, czyli Xavi, jest nagi. I to on dla mnie powinien wylecieć jako pierwszy - ocenił dla "Super Expressu".
Jakby tego było mało, Tomaszewski obwinia Xaviego za niepowodzenia Roberta Lewandowskiego. Polak przełamał się przeciwko Rayo, ale w poprzednich meczach nie szło mu najlepiej.
- Jest przemęczony, psychicznie również, to było widać szczególnie w meczu z Atletico Madryt. Jak można nie trafić w bramkę z 20 metrów? Ale to jest kłębek nerwów! Ten malutki Xavi, bo to dla mnie taki malutki trener, trzyma go przez 90 minut na boisku. Wszystkich wymienia, ale Roberta nie. Człowieku, zastanów się: gdybyś chciał, żeby Robert strzelał bramki, to byś wpuszczał go na podmęczonego przeciwnika - podsumował "Janek".
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk28 Apr 2023 · 11:44
Źródło: Super Express

Przeczytaj również