"Powiedziałbym Guardioli: Idź się *****". Ekspert nie przebierał w słowach po meczu Manchesteru City
W trakcie piątkowego meczu Burnley z Manchesterem City doszło do scysji między trenerem gości, Pepem Guardiolą, a napastnikiem "Obywateli", Erlingiem Haalandem. Hiszpańskiego menedżera w mocnych słowach skrytykował były piłkarz, a obecnie ekspert BBC, Alan Shearer.
Manchester City wygrał w inaugurującym sezon Premier League starciu z Burnley 3:0. "The Citizens" już do przerwy prowadzili dwoma bramkami, które strzelił Erling Haaland.
Mimo to Norweg został w przerwie zrugany przez Pepa Guardiolę. Hiszpan obsztorcował napastnika jeszcze przed zejściem do szatni. Okazało się, że 23-latek był zły na Bernardo Silvę, który mając dogodną okazję nie podał mu piłki. Spięcie między piłkarzami zauważył menedżer, który stanął w obronie Portugalczyka i zbeształ snajpera. Odepchnął również kamerę telewizyjną. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Po stronie Haalanda stanął Alan Shearer, najskuteczniejszy zawodnik w historii Premier League, obecnie pracujący dla "BBC" ekspert programu "Match of the Day". Zapytany o tę sytuację przez prowadzącego magazyn Gary'ego Linekera 53-latek przyznał, że w podobnej sytuacji raczej nie udałoby mu się utrzymać nerwów na wodzy.
- Jestem staroświecki. Lubię, gdy ktoś jest zacięty i jak najbardziej dąży do perfekcji. Jednak jeśli Guardiola nie chciał, by sytuację zobaczyły kamery, to powinien poczekać i porozmawiać z Haalandem po zejściu do szatni - mówił były gracz Blackburn Rovers czy Newcastle United.
- Mnie takie zachowanie bardzo by się nie spodobało. Powiedziałbym Guardioli parę słów, brzmiałyby: "Idź się *****". W szatni mógłby powiedzieć co tylko by zechciał, mógłby mnie kompletnie zrugać. Natomiast takich rzeczy nie robi się na oczach kibiców - zakończył.
Następne spotkanie Manchester City rozegra już w środę. Przeciwnikiem podopiecznych Pepa Guardioli w Superpucharze UEFA będzie Sevilla. Z kolei w sobotę mistrzowie Anglii podejmą na Etihad Stadium Newcastle United.