Pospisil: Nasze morale poszło w górę i trzeba to wykorzystać w meczu z Wisłą Kraków

- Mamy trzy dni i myślę, że uda się nam zregenerować. Osobiście wolę grać mecze, niż trenować, więc gra co 3-4 dni jest dla mnie idealnym rozwiązaniem. Najgorsze są pierwsze dwa dni po meczu. Trzeciego dnia, gdy zawodnik jest dobrze przygotowany, powinien już się dobrze czuć na boisku. Nasze morale poszło w górę i trzeba to wykorzystać w niedzielę – mówił przed meczem z Wisłą Kraków Martin Pospisil.
- W czwartek było naprawdę ciężko, bo mierzyliśmy się z bardzo silnym przeciwnikiem. Takiego zespołu jak Rio Ave próżno szukać w Polsce, więc tym bardziej się cieszymy, że udało się awansować do kolejnej rundy. Czujemy się silni i wierzę, że możemy zajść w Lidze Europy jeszcze dalej, ale na razie przed nami mecz z Wisłą Kraków i tylko na tym się skupiamy. Trzeba zdobyć punkty w Ekstraklasie i dopiero od poniedziałku będziemy się interesować Gentem – zaznaczał strzelec jednej z bramek dla Żółto-Czerwonych w Vila do Conde.
Ostatnie dni dla Martina są całkiem niezłe. W Gdyni zanotował on asystę przy bramce Karola Świderskiego, a w Portugalii sam uderzeniem w stylu Ricardo Quaresmy strzelił jednego z goli dla Żółto-Czerwonych.
- Ja próbuję dość często strzelać w ten sposób i kilka bramek już tak zdobyłem. Cieszę się bardzo, że udało się to też w Lidze Europy. W ostatnich meczach idzie mi nieźle, a do tego zbiega się to z wynikami całej drużyny. W Gdyni zdobyliśmy trzy punkty, a w Portugalii awansowaliśmy do kolejnej rundy. Mam nadzieję, że ta seria zarówno moja, jak i drużyny, będzie trwała jak najdłużej – zakończył Pospisil.