Porządki w Lechu. Trzech piłkarzy na wylocie, niepewna przyszłość Majewskiego
Przynajmniej trzech piłkarzy odejdzie zimą z Lecha. Zagrożona jest też pozycja Radosława Majewskiego, jeszcze do niedawna podstawowego piłkarza "Kolejorza" - twierdzi "Przegląd Sportowy".
Nenad Bjelica chce zrezygnować z Nickiego Bille Nielsena, Denisa Rakelsa i Vernona De Marco. Pierwszy przybył do Poznania na początku 2016 roku, ale nie pokazał nic godnego uwagi. Przez dwa lata strzelił w lidze tylko cztery gole. Dużo czasu spędził też na leczeniu kontuzji. Choć w tym sezonie Bjelica dawał mu sporo szans, to było widać, że Duńczyk odstaje od drużyny.
Rakels i De Marco podpisali kontrakty z Lechem latem tego roku. Obaj zostali wypożyczeni ze swoich klubów na rok. Ich pobyt w Poznaniu ma być jednak skrócony. Ani Łotysz, ani Argentyńczyk nie potrafili przebić się do wyjściowego składu "Kolejorza".
Według "Przeglądu Sportowego" zagrożona jest też pozycja Radosława Majewskiego, który w ostatnich tygodniach miał spore problemy z wywalczeniem miejsca w pierwszej jedenastce. To spore rozczarowanie, bo w poprzednich rozgrywkach były reprezentant Polski należał do wiodących graczy zespołu Bjelicy.
Zimą Lech wypożyczy też kilku swoich młodych piłkarzy. Tymoteusz Puchacz już trafił do Zagłębia Sosnowiec. Podobnie ma wyglądać przyszłość Miłosza Mleczki. Obaj mieliby wrócić do Poznania latem. Rok temu taką drogę przebyli Robert Gumny i Kamil Jóźwiak.
Lech w najbliższych tygodniach nie będzie się ograniczał do oddawania piłkarzy. Chce też dokonać kilku wzmocnień. Do Poznania ma trafić dwóch napastników. Klub jest również zainteresowany obrońcą Piotrem Tomasikiem z Jagiellonii.