Portugalia wyrwała zwycięstwo! Wielki przypadek przesądził [WIDEO]

Pierwsze minuty wtorkowego spotkania były usypiające. Portugalia miała znaczną przewagę, ale nie potrafiła stworzyć konkretnej sytuacji. Sporo wiatru robił Leao, uderzenia oddawał Ronaldo, lecz nic z tego nie wychodziło.

Przełom mógł nastąpić w 33. minucie. Fernandes posłał kapitalną piłkę do "CR7", a ten uderzył na wślizgu. Piłkę jednak rewelacyjnie odbił Stanek. Nie wiadomo również, czy weteran nie łamał linii spalonego.

Po zmianie stron sytuacja na boisku długo nie ulegała zmianie. Portugalia klepała bez większego przekonania, a Czesi skutecznie się bronili. W 62. minucie zadali zaś niespodziewany cios. Coufal dograł do Provoda, a ten posłał idealny strzał zza pola karnego. Costa nie miał szans.

Na odpowiedź ze strony Portugalczyków nie trzeba było jednak długo czekać. W 69. minucie posłali dośrodkowanie w pole karne rywali. Piłkę odbił Stanek, ale trafił prosto w Hranaca, który pokonał własnego bramkarza.

Niedługo później swojego gola mógł strzelić Silva. Zawodnika Manchesteru City zatrzymał dobrze dysponowany Stanek. Nieco odważniej grający Czesi byli w stanie wyjść z jeszcze jedną akcją, ale ich próba została zablokowana.

W samej końcówce Portugalczycy cieszyli się z gola, którego strzelił Jota. Błyskawicznie jednak sprawdzono, że na spalonym był zagrywający piłkę Ronaldo. Tym samym trafienie gracza Liverpoolu nie zostało uznane.

Niemniej faworytom udało się wyrwać zwycięstwo. W 92. minucie posłano kolejną piłkę w "szesnastkę" Czechów, a do odbitej futbolówki dopadł Conceicao. Młody zawodnik nie miał większych trudności z trafieniem do siatki z kilku metrów. Tym samym Portugalczycy wygrali 2:1 (0:0).