Porażka Herthy Berlin z Freiburgiem. 90 minut Krzysztofa Piątka. Polak bez gola

"Il Pistolero" z każdym tygodniem prezentuje się coraz lepiej w barwach stołecznej drużyny. 24-latek początkowo był tylko rezerwowym w ekipie prowadzonej przez Bruno Labbadię. Teraz drugi raz z rzędu otrzymał szansę gry w wyjściowym składzie. Tym razem jednak nie powiększył swojego dorobku bramkowego.

Polak w 14. minucie rozpoczął dobrą akcję Herthy, którą kończył Ibisević, ale obrońcy zdołali wybić piłkę. Z kolei Freiburg swoją szansę miał kilka chwil później, gdy został zablokowany Waldschmidt.

Po przerwie jako pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze. W 62. minucie Grifo świetnie uderzył z rzutu wolnego i było 1:0.

Hertha odpowiedział momentalnie. W polu karnym był faulowany Pekarik, a jedenastkę pewnie wykorzystał Vedad Ibisević. To Bośniak podszedł do piłki, choć ostatnie rzuty karne dla Herthy pewnie egzekwował Krzysztof Piątek.

Wynik spotkania ustalił w 71. minucie Petersen. Gracz Freiburga wykorzystał błąd obrony Herthy. W doliczonym czasie gry piłkę meczową miał Cunha, ale Brazylijczyk zmarnował doskonałą okazję.

W lepszym nastroju dzień zakończył Gikiewicz, bowiem jego Union pokonał Paderborn 1:0. Drużyna Polaka tym samym zapewniła sobie utrzymanie w Bundeslidze.