Popis Manchesteru City! Haaland i spółka wreszcie się przebudzili

Łukasz Fabiański nie mógł zagrać na Etihad. Były reprezentant Polski wciąż dochodzi do siebie po urazie głowy, którego doznał w meczu z Southampton. Julen Lopetegui postawił zatem na Alphonse'a Areolę.

Na początku meczu francuski bramkarz złapał piłkę po niecelnym dograniu Kevina De Bruyne. W odpowiedzi Mohammed Kudus przedryblował Josko Gvardiola, po czym huknął w boczną siatkę. W 9. minucie Tomas Soucek skiksował w polu karnym City.

Podopieczni Pepa Guardioli nie chcieli zatrzymać się po zdobyciu pierwszej bramki. W 17. minucie Phil Foden dał się zablokować. W odpowiedzi Summerville mógł stanąć oko w oko z Ortegą. Sędzia przerwał akcję, uznając, że skrzydłowy West Hamu sfaulował Akanjiego.

W pewnym momencie zakotłowało się pod bramką Areoli. Rico Lewis próbował wyłożyć piłkę Haalandowi, ale Norweg nie zdołał wypracować sobie pozycji strzeleckiej. W 38. minucie Lewis sam uderzył sprzed pola karnego. Areola świetnie odbił piłkę na rzut rożny.

Pod koniec pierwszej połowy "Obywatele" zdobyli drugą bramkę. Savinho idealnie dośrodkował do Haalanda, a ten z bliskiej odległości pokonał Areolę. Do przerwy "The Citizens" prowadzili 2:0.

Na początku drugiej odsłony Coufal nie wykorzystał dobrej okazji na zdobycie bramki kontaktowej. W 55. minucie Haaland skompletował dublet, wykorzystując kolejną asystę Savinho.

Obrona West Hamu kompletnie się posypała. W 57. minucie De Bruyne dograł do Fodena, a ten lewą nogą posłał piłkę między nogami Areoli.

Podopieczni Lopeteguiego próbowali strzelić gola honorowego. W 66. minucie Lucas Paqueta uderzył z rzutu wolnego nad poprzeczką. Do siatki trafił za to Niklas Fuellkrug.

W końcówce Summerville przestrzelił z bliskiej odległości. Manchester wygrał 4:1 i zajmuje obecnie szóste miejsce w ligowej tabeli. West Ham plasuje się na 13. pozycji.