Pomocnik Zagłębia: Pogoń nie może złapać swojego rytmu, co odzwierciedla miejsce w tabeli

Jarosław Kubicki to filar linii pomocy Zagłębia Lubin. 22-letni wychowanek „Miedziowych”, z którymi zagramy już w niedzielę, nie opuścił w tym sezonie ani jednego meczu swojej drużyny. Co więcej, nie zszedł z murawy nawet na minutę. W ekstraklasie poza kilkoma bramkarzami, komplet minut na boisku spędziło tylko kilku graczy. W Pogoni takim jest Łukasz Załuska. Ricardo Nunes także gra niemal „od dechy do dechy”, ale w pucharowym starciu w Bytowie zastąpił go Hubert Matynia.
– Do tej pory czułem się ważnym dla Zagłębia zawodnikiem – mówi Kubicki - Już w zeszłym sezonie grałem bardzo dużo. Wiadomo, że zmienił się trener, każdy z nas musi pracować na jego zaufanie i dotyczy to również mojej osoby. Jestem jednak pozytywnie nastawiony i wierzę, że wywalczę sobie miejsce w zespole prowadzonym przez Mariusza Lewandowskiego.
Portowcy nie wygrali siedmiu kolejnych pojedynków z Zagłębiem. Co prawda aż 5 razy drużyny dzieliły się punktami, ale na wygraną nad „Miedziowymi” czekamy od sezonu 2013/2014. Sam Kubicki z Pogonią w Szczecinie grał trzy razy i może mieć raczej dobre wspomnienia. - Wspominam te mecze bardzo dobrze, nie tylko punktowało Zagłębie, ale i mnie udało się coś strzelić (śmiech). A mecze w Szczecinie zapamiętałem jeszcze z jednego powodu, zawsze było mi bardzo zimno – przyznaje.
- Pogoń to dobra drużyna, z wyrównaną kadrą - twierdzi Jarosław Kubicki. - W składzie Portowców kilku zawodników ma naprawdę wysokie indywidualne umiejętności. Pogoń nie może złapać swojego rytmu, co odzwierciedla miejsce w tabeli. Liga jest dość wyrównana, zapewne zespół ze Szczecina zabierze jeszcze punkty potencjalnym faworytom. Na tym etapie rozgrywek trudno pokusić się o wytypowanie drużyn, które spadną. Zespoły z dolnych rejonów tabeli w końcu łapią serię i idą w górę tabeli.
Nasz rywal lepiej radzi sobie na własnym boisku. Na terenach rywali wygrał raz, nie zdobywa przy tym dużo goli. W Lubinie „Miedziowi” trafiali do siatki aż 20-krotnie, a w delegacji tylko 6. - Ogólnie w ostatnich meczach brakowało skuteczności, ale myślę, że mecz Bruk-Betem zakończył tę serię. Wypracowaliśmy sobie wiele klarownych sytuacji – zaznacza Kubicki.
Zespół z Lubina od kilku dni prowadzi były reprezentant Polski, debiutujący w roli szkoleniowca – Mariusz Lewandowski. To pierwsza zmiana trenera w Zagłębiu od ponad 3 lat, gdy zespół przejmował Piotr Stokowiec. - Zawsze jest coś do poprawy. Natomiast już w meczu pucharowym z Koroną zaczęliśmy lepiej operować piłką z przodu. W ostatnim spotkaniu doszła do tego skuteczność i pokonaliśmy Bruk-Bet. Myślę, że wcześniej nie mogliśmy złapać płynności w naszej grze, brakowało swobody w rozegraniu. Nasza drużyna umie grać ładnie dla oka i dominować z przodu. Wygląda na to, że wracamy na właściwe tory – twierdzi pomocnik lubinian.